Czołowe banki w Europie musiałyby pozyskać 242 mld euro, bądź nawet więcej, aby osiągnąć minimalny wskaźnik kapitału, gdyby w zeszłym roku weszły w życie bardziej surowe wymagania w tej dziedzinie.

Europejski Nadzór Bankowy (EBA) oświadczył, że gdyby zalecenia w sprawie kapitału, wynikające z porozumienia Bazylea III, weszły w życie pod koniec czerwca, wówczas 27 spośród 48. wiodących europejskich banków musiałoby posiadać minimalny współczynnik wypłacalności (Core Tier 1) na poziomie 7 proc. swoich aktywów – relacjonuje agencja Reuters.

Bazylea III formalnie ma wchodzić w życie od stycznia 2013 roku. Dziesięć banków, czyli jedna piąta z tej grupy, musi mieć podstawowy kapitał nie niższy od 4,5 proc. EBA stwierdziła zatem, że banki muszą łącznie zdobyć kwotę 242 mld euro, aby osiągnąć 7-proc. współczynnik wypłacalności.

Według ocen europejskiego nadzoru bankowego, reguły Bazylea III mogą uderzyć w banki komercyjne mocniej niż początkowo sądzono. M.in. dlatego, że podstawowy współczynnik wypłacalności w wielkich bankach zgodnie z nowymi ustaleniami spadłby pod koniec czerwca do poziomu zaledwie 6,5 proc. z obecnie deklarowanych 10,2 proc. – argumentuje EBA cytowana przez Reutersa.