Kolejne stanowiska pracy mają powstać w Tallinie, stolicy Estonii, czeskiej Pradze oraz w Palo Alto w Kalifornii. Wiadomość zbiegła się z informacją o planowanych cięciach 2000 miejsc pracy w Yahoo, jednym z najpopularniejszych i największych portali internetowych na świecie.
Według serwisu All Things Digital amerykański portal spodziewa się strat, które mają “najmocniej uderzyć” w segment produktów konsumenckich, takich jak poczta elektroniczna i messenger services. Do jeszcze „większych czystek” ma podobno dojść w późniejszym terminie.
Natomiast Skype w ramach swojej ekspansji otwiera nowe centrum technologiczne w Londynie. Liczbę zatrudnionych chce zwiększyć o 40 proc. do 330 stanowisk. Pierwszy etap werbunku ma się zakończyć w czerwcu. Po ukończeniu całego zaciągu nowych pracowników firma będzie zatrudniać 1600 osób na całym świecie.
Brytyjskie służby specjalne chcą monitorować Skype’a
Rick Osterloh, wiceprezydent Skype’a ds. produktów powiedział, że plany brytyjskiego rządu mające na celu zapewnienie służbom specjalnym większego dostępu do danych internetowych, nie kłócą się z obecnymi planami firmy. Brytyjski wicepremier Nick Clegg wskazał właśnie na Skype’a, jako serwis, który powinien być monitorowany przez rząd.
Doniesienia na temat cięć w Yahoo pojawiają się w okresie zawirowań w firmie. We wrześniu zwolniono dotychczasowego dyrektora zarządzającego serwisu Carol Bartz za brak wyników w uzdrowieniu sytuacji w portalu. Z rady firmy ustąpili ostatnio także jej przewodniczący, Roy Bostock i współzałożyciel Yahoo – Jerry Yang. W styczniu kierownictwo firmy objął były członek zarządu Paypal, Scott Thompson, jako czwarty już szef spółki w okresie minionych pięciu lat.
Według dziennika „New York Times” cięcia w Yahoo związane są z planami modernizacji portalu i wyposażenia go w nowe usługi i produkty w oparciu o opinie pochodzące od 700 mln użytkowników serwisu.