Polacy ufają bankom, SKOK-om i innym instytucjom, które przyjmują depozyty, nawet jeśli podmioty te nie podlegają nadzorowi państwa - wynika z opublikowanych w poniedziałek badań przeprowadzonych na zlecenie Komisji Nadzoru Finansowego przez TNS Pentor.

Dyrektor TNS Pentor Marcin Idzik powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że z badania "Zaufanie do wybranych instytucji sektora finansowego" wynika, iż sektor bankowy przez ostatnie lata zbudował sobie "potężny kapitał zaufania".

"Biorąc pod uwagę ten kapitał (...) możemy powiedzieć, że klienci banków ufają bankom w Polsce. Mniej więcej siedmiu na dziesięciu darzy banki wysokim lub średnim stopniem zaufania" - powiedział.

Dodał, że także klienci SKOK-ów lub innych instytucji - figurujących na liście tzw. ostrzeżeń publicznych KNF (niepodlegających nadzorowi regulatora) - również darzą wysokim stopniem zaufania podmioty, z których usług korzystają.

Z badań wynika, że 76 proc. klientów banków ufa bankom, SKOK-om ufa 91 proc. ich klientów, a "innym instytucjom" 85 proc. ich klientów.

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Andrzej Jakubiak powiedział, że wyniki badań są zaskakujące. "Ogólna ocena jest taka, że gdziekolwiek nie złoży się pieniądze, to będą one bezpieczne" - mówił Jakubiak. Jego zdaniem klienci instytucji finansowych zdają sobie sprawę z ryzyka, ale wierzą, że jeżeli coś się stanie, to np. Skarb Państwa i tak zwróci pieniądze.

Według szefa KNF zdumiewające jest także to, że od czasu transformacji, czyli od przeszło 20 lat, podstawowym kryterium wyboru, którym kierują się Polacy deponując pieniądze jest oprocentowanie lokaty. "Być może bierze się to z tego, że od 2000 r. nie było żadnej spektakularnej upadłości, w wyniku której klienci traciliby oszczędności" - powiedział Jakubiak.

Zwrócił uwagę, że pozytywna ocena instytucji finansowych przez ich klientów zmniejsza ich czujność i rozsądną ocenę, co do tego, co jest bardziej ryzykowane, a co mniej. Jakubiak przypomniał, że tylko środki w bankach są objęte gwarancjami Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, SKOK-i są "systemem prywatnym" z Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych SKOK, a środki składane w pozostałych instytucjach nie podlegają żadnym gwarancjom poza tym, co udaje się uzyskać z masy upadłości.

Zastępca przewodniczącego KNF Wojciech Kwaśniak zwrócił uwagę, że oferowanie przez banki wysokie oprocentowanie na krótkoterminowe lokaty, zwłaszcza dla nowych klientów powoduje, iż klienci "nieustająco przemieszczają się między bankami". Kwaśniak zwrócił uwagę, że to przeszkadza w budowaniu trwałych relacji między bankami i ich klientami, "co nie jest obojętne dla aktywności banków".

Badanie wykazało, że 96 proc. klientów SKOK-ów i innych instytucji oraz 89 proc. klientów banków jest pewna lub spodziewa się, że w sytuacji upadłości instytucji, z usług których korzysta, odzyska swoje pieniądze.

Jednocześnie najważniejszym czynnikiem wyboru instytucji, w której deponowane są pieniądze, jest wysokość oprocentowania. Wskazało na to 68 proc. klientów "innych instytucji", 52 proc. klientów SKOK-ów oraz 47 proc. klientów banków.

58 proc. klientów banków i 61 proc. klientów SKOK-ów przyznaje, że na oszczędzaniu pieniędzy i inwestowaniu zna się słabo lub nie zna się w ogóle. Natomiast 92 proc. klientów banków uważa, że depozyty w bankach są bezpieczne, 82 proc. klientów SKOK-ów, że bezpieczne są depozyty w kasach oszczędnościowych, a 87 proc. klientów innych instytucji, które oferują produkty podobne do lokat uważa, że bezpieczne są depozyty tam złożone.

Jednocześnie 29 proc. klientów banków nie zastanawiało się nigdy nad bezpieczeństwem powierzonych im środków. W przypadku SKOK-ów i innych instytucji odsetek ten wynosił 34 proc. i 5 proc.

Badania zrealizowano w dniach 17 stycznia - 16 luty 2012 r. W ich trakcie przeprowadzono 472 wywiady wśród klientów: banków (262 wywiady), SKOK-ów (110 wywiadów) i innych instytucji, które figurują w "ostrzeżeniach publicznych KNF" (100 wywiadów).