Największy na świecie menedżer aktywów walutowych uznaje dziesięcioletnie obligacje denominowane w złotych za „dobrą wartość” po tym, jak większość członków Rady Polityki Pieniężnej uważa, że nie można wykluczyć podwyżek stóp. Zakupy dziesięcioletnich obligacji sprawiły, że premie za dwuletnie papiery dłużne spadły do najniższego poziomu od 15 miesięcy.
„Spodziewam się dalszych intensywnych zakupów wieloletnich obligacji przez zagranicznych inwestorów dzięki stabilnej gospodarce i sytuacji fiskalnej, co oznacza, że krzywa (premii) będzie dalej się spłaszczać” – mówi Beata Harasim, menedżer aktywów europejskich w BlackRock.
Wprawdzie inwestorzy angażujący się w instrumenty pochodne powiązane z wysokością stóp procentowych nie stawiają na zaostrzenie polityki monetarnej, zredukowali oni jednak wszystkie pozycje na obniżenie kosztów kredytu w tym roku.
Bank centralny „najwyraźniej nie zdecyduje się na rozpoczęcie cyklu dużych podwyżek” , a inflacja najpewniej stopniowo zacznie ustępować – twierdzi Arko Sen, szef strategii papierów dłużnych i walut rynków wschodzących Europy, Bliskiego wschodu i Afryki w Bank of America Merrill Lynch.
Premie za polskie “dziesięciolatki” spadły w tym roku o 44 punkty bazowe, podczas gdy „dwulatki” potaniały o 22 pb. Wieloletnie obligacje zapewne dalej będą się umacniać, gdyż wciąż są „atrakcyjne” – mówi Luis Costa, strateg rynków wschodzących Citigroup w Londynie.