"W oparciu o aktywność gospodarki i poziom zamówień w styczniu, a także przeglądy kondycji gospodarki z lutego, sądzimy, że wyniki za I kwartał będą lepsze niż zakładaliśmy" - napisali analitycy.
Nie wykluczają zarazem dostrojenia prognoz po ogłoszeniu 1 marca danych PKB za IV kwartał 2011 r. i wskaźnika logistyki przemysłu (PMI).
"Tempo wzrostu wyhamuje w II kw. br. w reakcji na osłabienie zagranicznego popytu (JP Morgan przewiduje stagnację w Niemczech w II kw. br.) i fiskalne zacieśnienie rządu. Spadek inwestycji publicznych po Euro 2012 także odbije się negatywnie na tempie wzrostu. Dopiero się okaże, w jakim stopniu inwestycje prywatne wyrównają go" - zaznaczyli.
"Polska gospodarka nie wytraci dynamiki od razu. Ponieważ dane o jej kondycji będą dostępne z opóźnieniem, to nie zanosi się na to, by RPP mogła obniżyć podstawowe stopy procentowe wcześniej niż w III kw. br." - twierdzą analitycy banku.
Uprzednio JP Morgan spodziewał się ich obniżki w czerwcu. Nowa prognoza przewiduje, że nastąpią nie tylko później, ale także i to, że ich zakres będzie mniejszy (50 pb do końca 2012 r., a nie jak zakładał wcześniej 75 pb).
"Kluczowe znaczenie z punktu widzenia perspektywy redukcji stóp procentowych będzie miało wyhamowanie tempa wzrostu gospodarki w stronę 3,0 proc. rdr, jak również powrót inflacji do celu (poniżej 3,5 proc. rdr)" - dodali analitycy.
W ich ocenie stopa inflacji towarów i usług konsumpcyjnych znajdzie się w celu w marcu, a do kwietnia obniży się do 3,1 proc. rok do roku. Można spodziewać się również obniżki inflacji bazowej w stronę 2,5 proc. w ujęciu rocznym w późniejszych miesiącach br.
Odgórnym ryzykiem dla ich prognoz są zwyżkujące ceny ropy naftowej
"Dalsze zwyżki cen ropy naftowej, jeśli nie będą szły w parze z umocnieniem złotego, będą oznaczały, że wydłuży się okres, w którym inflacja będzie powyżej celu, pozbawiając RPP argumentów za obniżką stóp procentowych nawet wówczas, gdy gospodarka wyhamuje" - stwierdzono w podsumowaniu komentarza.