Na razie wiadomo, że Amazon kompletuje zespół współpracujących z nim firm. Porównywarka Okazje.info pochwaliła się, że zaczyna prezentować ponad sto tysięcy ofert Amazonu. Sklep internetowy Audioteka.pl podpisał umowę na sprzedaż swoich audiobooków za pośrednictwem Amazona. A jeden z najważniejszych polskich dystrybutorów książek, Azymut – jak dowiedział się DGP – ma odpowiadać za dostawę polskich książek i służyć swoim magazynem.
To na razie jedyni znani polscy kontrahenci potentata na rynku e-commerce. Choć rozmowy z dostawcami usług pocztowych i mniejszymi partnerami ten największy e-sprzedawca na świecie zaczął prowadzić jeszcze w połowie ubiegłego roku, to wciąż nie ma jasnej decyzji dotyczy terminu jego wejścia do Polski.
– Mógł po prostu przecenić potencjał naszego rynku. Wprawdzie e-commerce rośnie u nas bardzo szybko, ale wciąż w porównaniu z rynkami Europy Zachodniej jest mały – ocenia Dariusz Leśniak, przewodniczący rady nadzorczej Internetowego Domu Handlowego. – A przecież uruchomienie sprzedaży, dystrybucji czy nawet magazynów wymaga sporej inwestycji. Być może więc łatwiej byłoby Amazonowi wejść do Polski za pośrednictwem już działającego na rynku gracza, wykorzystując jego sieć handlową – dodaje.
ikona lupy />
E-handel coraz mocniejszy / DGP
Oficjalnie konkurenci na razie bagatelizują plany Amazona. – Ale i tak najwięksi gracze postanowili nie czekać, tylko wyprzedzić jego ruchy – mówi Konrad Latkowski z serwisu Manubia.pl przygotowującego raporty na temat e-commerce. – Wystarczy przyjrzeć się działaniom Allegro, które w ostatnich tygodniach uruchomiło Sendit.pl, czyli serwis oferujący obsługę kurierską, a także kupiło sklep Agito.pl. Dzięki tym transakcjom Allegro wzmocniło się i o usługi dostarczania zakupów, i o własny magazyn – dodaje Latkowski.
W efekcie tych ruchów Allegro, mając jeszcze własny serwis z ogłoszeniami, porównywarki cen, serwis zakupów grupowych, sklepy internetowe oraz systemy płatności, stara się zostać dominującym graczem w e-handlu.
Także po działaniach Empik.com i Merlin.pl – czyli największych e-sklepów, dla których oferta Amazona mogłaby być bezpośrednią konkurencją – widać, że wolą zawczasu się przygotować. Empik zatrudnia ekspertów od handlu internetowego – część z nich zresztą ściąga od Merlina.pl, a Merlin zatrudnił właśnie Michała Kulkę, nowego dyrektora ds. marketingu, który wcześniej pracował w firmie Sales & More.
– Tak naprawdę Amazon, gdy już się pojawi, może być głównie zagrożeniem dla mniejszych graczy bez wyrobionych marek – twierdzi Leśniak. Utrata kilku procent rynku dla Allegro czy Empiku nie będzie zagrażała ich funkcjonowaniu. – Dla mniejszych sklepów może być to jednak kwestią: być albo nie być – dodaje.
A właśnie ci najmniejsi gracze (jest ich ponad 90 proc. z liczącego 11 tys. sklepów rynku) są najsłabiej przygotowani do konkurowania z gigantem. – I choć Amazon zapewne nie będzie walczył o polskiego klienta ceną, to mniejsze sklepy właśnie tak będą starały się z nim konkurować, a to może być dla nich wyniszczające – mówi Leśniak.