Na połączenie Enei i Energi zgodę musiałby wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W postępowaniu dotyczącym PGE i Energi urząd antymonopolowy przede wszystkim wziął pod lupę wpływ na kształtowanie cen nowego podmiotu i jego wpływ na odbiorców końcowych. I na połączenie nie zezwolił. Jak będzie w przypadku Enei i Energi? Małgorzata Cieloch, rzecznik urzędu, na temat potencjalnych scenariuszach nie chce się wypowiadać. – Jeśli wniosek wpłynie, będziemy badać transakcję w oparciu o stosowane do tej pory metody – informuje tylko. Nowy podmiot powstały w wyniku fuzji, z udziałami w dystrybucji i sprzedaży energii grubo ponad 30-proc., konkurowałby z dwoma największymi graczami na rynku, czyli PGE i Tauronem. Znacznie odstawałby pod względem mocy wytwórczych, bo elektrownie Kozienice (Enei) i Ostrołęka (Energi) dają ok. 11 proc. udziałów w produkcji energii.
Na połączenie Enei i Energi zgodę musiałby wydać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W postępowaniu dotyczącym PGE i Energi urząd antymonopolowy przede wszystkim wziął pod lupę wpływ na kształtowanie cen nowego podmiotu i jego wpływ na odbiorców końcowych. I na połączenie nie zezwolił. Jak będzie w przypadku Enei i Energi? Małgorzata Cieloch, rzecznik urzędu, na temat potencjalnych scenariuszach nie chce się wypowiadać. – Jeśli wniosek wpłynie, będziemy badać transakcję w oparciu o stosowane do tej pory metody – informuje tylko. Nowy podmiot powstały w wyniku fuzji, z udziałami w dystrybucji i sprzedaży energii grubo ponad 30-proc., konkurowałby z dwoma największymi graczami na rynku, czyli PGE i Tauronem. Znacznie odstawałby pod względem mocy wytwórczych, bo elektrownie Kozienice (Enei) i Ostrołęka (Energi) dają ok. 11 proc. udziałów w produkcji energii.
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama