Fundusz Emerytalny Nauczycieli Stanu Kalifornia, CSTRS, nazywany przez media “Calstrs”, w liście z 7 lutego adresowanym do szefa Facebooka, Marka Zuckerberga apelował także o zwiększenie liczby członków rady firmy, która jest operatorem największego na świecie portalu społecznościowego. Jak napisała Anne Sheehan, dyrektor ds. ładu korporacyjnego funduszu, którego aktywa wynoszą 144,8 mld dolarów, Calstrs zainwestował w Facebooka za pośrednictwem dwóch partnerów.
„Jesteśmy rozczarowani, że w radzie Facebooka nie ma żadnej kobiety” – napisała Sheehan – “To szczególnie uderzające wobec faktu, że Facebook staje się spółką publiczną w chwili, gdy istnieje już szereg dowodów na to, że spółki ze zróżnicowaną radą wypadają na giełdzie znacznie lepiej od firm z radami zdecydowanie homogenicznymi”.
Larry Yu, rzecznik Facebooka uchylił się od komentarzy.
Kalifornijski fundusz jest znany z tego, że nalega na zmiany w spółkach. W zeszłym roku fundusz prowadził kampanię na rzecz ujawniania przez korporacje politycznych donacji. W roku 2009 fundusz rozesłał listy do 300 swoich największych spółek portfelowych domagając się, aby akcjonariusze uzyskali głos doradczy w sprawie wynagrodzeń dla kierownictwa tych firm.
Facebook ma zamiar pozyskać na giełdzie w ramach wstępnej oferty publicznej co najmniej 5 mld dolarów. Zuckerberg kontroluje 56.9 proc. praw do głosowania w firmie.