Walka o rynek listów jeszcze się zaostrzy. Taki będzie efekt wczorajszej decyzji krakowskiego sądu, który oddalił w całości powództwo Poczty Polskiej przeciwko konkurentowi – spółce InPost.
Walka o rynek listów jeszcze się zaostrzy. Taki będzie efekt wczorajszej decyzji krakowskiego sądu, który oddalił w całości powództwo Poczty Polskiej przeciwko konkurentowi – spółce InPost.
Pocztowy monopolista domagał się ponad 60 mln zł z tytułu bezpodstawnie uzyskanych korzyści majątkowych za obciążanie listów blaszkami.
/>
Pozew złożył jeszcze poprzedni zarząd PP, argumentując, że InPost, dostarczając listy do 50 g, łamie prawo. To segment rynku chroniony przed konkurencją przez państwo aż do pełnej liberalizacji rynku w 2013 r. Nie przeszkodziło to jednak małym, prywatnym firmom w obejściu przepisu. Dociążają one listy, by formalnie nie zaliczały się do grupy przesyłek ważących mniej niż 50 g. Prywatni operatorzy za przesyłki bez dociążeń musieliby liczyć 2,5 razy więcej.
Zdaniem PP blaszki, notesiki i inne formy dociążania to działanie niezgodne z prawem i dlatego spółka skierowała sprawę do sądu i zażądała odszkodowania. Domagała się także, by InPost przestał dokładać do listów blaszki.
Rafał Brzoska, prezes InPost i Integer.pl, zawsze podkreślał, że InPost działa zgodnie z prawem, powołując się na potwierdzającą to kontrolę Urzędu Komunikacji Elektronicznej.
– Zarząd InPost oraz Integer.pl raz jeszcze zapewnia – również w oparciu o wyniki dotychczas przeprowadzonych w spółce kontroli UKE – że spółki należące do grupy działają zgodnie z obowiązującą w Polsce ustawą – Prawo pocztowe i jej wykładnią. Tym samym InPost oraz Integer.pl w pełni akceptują wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie – uważa Rafał Brzoska.
Na Urząd Komunikacji Elektronicznej powołuje się też Poczta Polska, ale jej konkluzja jest odwrotna: działania InPost są niezgodne z prawem.
InPost twierdzi, że sam nie dociąża blaszkami listów, ale robi to na życzenie nadawcy. A prawo tego nie zakazuje. W takiej sytuacji operator jest czysty.
PP, która właśnie rozpoczęła restrukturyzację i zapowiedziała ostrzejszą walkę o rynek, nie odpuści sprawy.
– Poczta Polska, szanując postanowienie sądu, jest przekonana o słuszności swoich racji. Po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem postanowienia sądu Poczta Polska SA podejmie działania mające na celu ochronę ekonomicznych i prawnych interesów spółki – twierdzi Zbigniew Baranowski, rzecznik Poczty Polskiej.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama