Kompromis kończy spór ciągnący się od 2001 roku w związku z kontraktem podpisanym w 1991 roku.
"Wybraliśmy rozwiązanie trudne, ale finalnie najlepsze dla TP i akcjonariuszy. Ugoda kończy spór, który jest dłuższy niż historia Telekomunikacji Polskiej i pozwala nam skoncentrować się na właściwym biznesie" - powiedział cytowany w komunikacie prasowym Maciej Witucki, prezes Grupy TP.
TP podała w komunikacie, że w ramach ugody, TP zapłaci stronie duńskiej 550 mln euro. W zamian DPTG wycofa swoje roszczenia, które po kilkukrotnym zwiększaniu urosły do kwoty 720 mln euro. Składają się na nie kwota zasądzona już przez Trybunał Arbitrażowy w Wiedniu w sierpniu 2010 roku oraz dalsze roszczenia zgłoszone przez DPTG.
"Zgodnie z treścią ugody, TP SA zapłaci DPTG łączną kwotę 550 mln euro (ok. 2.455 mln zł), a DPTG bezzwłocznie wycofa wszelkie roszczenia w odniesieniu do tego długoletniego sporu, włączając w to próby stwierdzenia wykonalności opiewającego na kwotę 396 mln euro wyroku Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu wydanego dla Fazy 1 sporu, opiewające na ok. 320 mln euro (uwzględniając odsetki) roszczenie złożone w Trybunale Arbitrażowym dla Fazy 2 oraz jakiekolwiek inne roszczenia, odszkodowania lub koszty prawne w odniesieniu do działań prawnych podjętych przez którąkolwiek ze stron" - podano w raporcie.
Kwota zostanie przekazana DPTG w dwóch ratach. Pierwsza, o wartości 275 mln euro, zostanie zapłacona do 13 stycznia 2012 r., druga, tej samej wielkości, będzie przekazane "jak tylko DPTG cofnie wszystkie wnioski o stwierdzenie wykonalności w toczących się postępowaniach".
Spółka podała, że ugoda nie wpłynie znacząco na wskaźnik EBITDA TP SA za 2011 rok, ponieważ już została w związku ze sporem zawiązana rezerwa w wysokości 542 mln euro.
"(...) jedynie 36 mln zł różnicy zostanie odzwierciedlone we wskaźniku EBITDA za rok 2011. Struktura bilansu TP SA pozostanie solidna, ponieważ nawet uwzględniając wskazany powyżej wypływ gotówki, wskaźnik zadłużenia po hedgingu (pro-forma) pozostanie poniżej 25 proc. na koniec 2011 r." - napisano w komunikacie.
Wypłacane środki nie zachwieją polska spółką
TP SA zapewnia, że podpisane porozumienie nie powinno mieć żadnego wpływu na dywidendę spółki ani na planowane korzyści ze średnioterminowego planu działań, ogłoszone w lutym 2010 roku.
"Ugoda nie wpłynie również na realizację celów grupy TP na rok 2011, ponieważ zostały one podane z wyłączeniem jakiegokolwiek wpływu roszczeń i sporów" - napisano w raporcie.
Ugoda w znacznej mierze zawarta została w oparciu o rezerwę zawiązaną przez TP na poczet sporu. W latach 2006 i 2010 TP łącznie przeznaczyła na ten cel równowartość 2,4 mld zł, które zostały już uwzględnione w wynikach za poszczególne okresy. W efekcie tego, ugoda jedynie w minimalnym stopniu wpływa na bieżącą sytuację finansową spółki.
Ogłoszone porozumienie definitywnie kończy spór między stronami, którego źródłem była podpisana w 1991 roku przez poprzednika prawnego TP - przedsiębiorstwo państwowe Polska Poczta, Telegraf i Telefon, umowa z duńską spółką DPTG. Jej przedmiotem była wspólna budowa światłowodu NSL o długości 1500 km łączącego północ z południem Polski. Sporne okazało się postanowienie dotyczące przekazywania 14,8 proc. zysku z inwestycji stronie duńskiej przez 15 lat.
Wskutek rozbieżności w wyliczeniach, sprawa w 2001 roku trafiła do Trybunału Arbitrażowego w Wiedniu, który po 10 latach wydał częściowy wyrok w tej sprawie, przyznając DPTG prawie 400 mln euro. Duńska spółka jednocześnie złożyła do arbitrażu roszczenia na kolejne ponad 320 mln euro. 3 grudnia 2010 roku TP złożyła w sądzie handlowym w Austrii pozew o anulowanie decyzji arbitrów, który został oddalony 9 listopada 2011 roku.(PAP)