"Na rynku platform cyfrowych obserwujemy koncentrację. Wielokrotnie liderzy tego rynku wskazywali, że nie ma na nim miejsca dla tylu platform. Szansę przetrwania, osiągania efektywności operacyjnej mają tylko duże podmioty. Mamy więc do czynienia ze scenariuszem, który był już wcześniej prognozowany przez ekspertów rynku. Wiemy, że platforma "n" jest nierentownym projektem Grupy TVN. Współpraca Canal+ i TVN to taka naturalna symbioza - mamy dystrybutora, który tworzy alians z kimś, kto ma fabrykę kontentu.
Musimy pamiętać, że największym podmiotem na tym rynku jest Cyfrowy Polsat, który zyskał znaczną liczbę abonentów wprowadzając tanią ofertę dla klientów. Celem właścicieli Cyfry+ i platformy "n" jest zwiększenie (...) efektywności, konkurencyjności w walce o dodatkowe udziały rynkowe. Nie obawiałbym się jednak utraty hegemonii przez Cyfrowy Polsat. Pamiętajmy też o telewizji kablowej - mieliśmy ostatnio fuzję operatorów telewizji kablowej: UPC i Aster.
Dla klientów połączenie platform oznacza to, że niewykluczona jest dalsza obniżka cen, ale przede wszystkim większe, coraz bardziej atrakcyjne promocje, (...) również być może rozbudowa oferowanego portfolio programów. Nie sądzę, żeby po połączeniu platform usługa (była - PAP) oferowana pod szyldem dwóch brandów. Wydaje mi się, że będzie to jednak pod brandem Cyfry+. Nie wydaje mi się, żeby brand platformy "n" był na tyle atrakcyjny, by stanowić przewagę konkurencyjną i pewnego rodzaju "magnes ofertowy+ dla potencjalnych klientów.
Wcześniej zawarta umowa Grupy TVN z TP, spółką, która (ma - PAP) wciąż ogromną rzeszę stałych abonentów, stanowi z pewnością dla Canal+ bardzo atrakcyjny element całego przedsięwzięcia." (PAP)