Polskiej walucie sprzyja także lekka poprawa nastrojów na świecie przed końcem roku i zapowiedź interwencji NBP i BGK na krajowym rynku, uważają analitycy. „Nastroje od piątku są trochę lepsze. Mamy tydzień przedświąteczny i powinno być nieco spokojniej na globalnych rynkach.
Dziś oraz w całym tygodniu nie będzie wielu publikacji danych makro, zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych. Najważniejsze dane z Niemiec to indeks Ifo, zaś z USA III szacunek PKB i dane z rynku nieruchomości" - powiedziała główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek. Wydarzeniem dnia na krajowym rynku będzie aukcja bonów skarbowych. Ministerstwo Finansów wypuści na rynek papiery o łącznej wartości 16,7 mld zł.
Na rynek napłyną też dane nt. produkcji przemysłowej i PPI za październik. „Dzisiejsza aukcja bonów może mieć wpływ na notowania złotego. Ministerstwo zapowiedziało, że liczy na co najmniej 10-20% z puli 16,7 mld zł i jeśli uda się taką liczbę bonów sprzedać, byłaby to sytuacja neutralna dla krajowej waluty. W sytuacji, gdyby MinFin nie zdołał sprzedaż tych papierów złoty mógłby się nieco osłabić" - powiedziała Kurtek.
W jej ocenie, pod koniec roku złoty będzie miał tendencję do umacniania się. Wsparciem dla krajowej waluty mogą być także zapowiedziane przez Narodowy Bank Polski oraz Bank Gospodarstwa Krajowego interwencje na rynku walutowym.
W poniedziałek, ok. godz. 10-tej jedno euro kosztowało 4,4905 zł, a dolar 3,4503 zł. Euro/dolar kwotowany był na 1,3019. W piątek po godz. 15:25: za jedno euro płacono 4,4926 zł a za dolara 3,4419 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3054. Rano, ok. godz. 9:15 za jedno euro płacono 4,5224 zł a za dolara 3,4747 zł. Kurs euro/dolar wynosił 1,3017.