Mimo że na alternatywnym rynku pojawiają się nowi debiutanci, obroty są coraz niższe. Inwestorzy sparzyli się, bo NC spadł bardziej niż inne warszawskie parkiety. Eksperci na razie nie widzą szans na ożywienie
Mimo że na alternatywnym rynku pojawiają się nowi debiutanci, obroty są coraz niższe. Inwestorzy sparzyli się, bo NC spadł bardziej niż inne warszawskie parkiety. Eksperci na razie nie widzą szans na ożywienie
Inwestorów na NC już dziś jest jak na lekarstwo, obroty stale spadają. Na razie dopisują debiutanci, ale i to może się wkrótce skończyć, bo zdaniem ekspertów spółki, które ostatnio weszły na parkiet, pozyskiwały kapitał jeszcze w lepszych czasach. Przyszły rok będzie dla rynku alternatywnego prawdziwym testem.
Pierwszym symptomem spowolnienia były spadki wycen spółek z NC. Od szczytu, który przypadł na 3 stycznia, indeks je skupiający, NCIndex, spadł o prawie 36 proc. Za akcje pośrednika w obrocie nieruchomościami, Emmerson, płacono na początku roku 2 zł, a dzisiaj warte są 0,55 zł, Photon Energy spadł z 6 do 1,7 zł.
– Duże przeceny spowodowały, że inwestorzy zrazili się do inwestowania w papiery spółek notowanych na NC – mówi Bartosz Zalewski z firmy GoAdvisers. Spadającą aktywność inwestorów ilustruje spadająca liczba zawieranych transakcji. W styczniu było ich 117 tys., a w listopadzie już niewiele ponad 62 tys. Sytuacji nie poprawia również błyskawicznie rosnąca liczba notowanych spółek. Na koniec stycznia było ich 198, a listopad zamknął się już liczbą 333. – Już teraz obroty są niewielkie, a w przyszłym roku mogą się zmniejszyć nawet o 30 proc. – prognozuje Zalewski.
/>
Zdaniem ekspertów wkrótce skończą się też debiuty. – Większość spółek, które ostatnio zaczęły być notowane, sprzedało swoje akcje jeszcze latem, a przez przeciągające się procedury debiuty odbywają się dopiero dzisiaj – mówi Radosław Tadejewski z Trinity Group. Problemem nie są spółki, które wciąż zgłaszają chęć pozyskania kapitału, ale brak inwestorów. W 2012 r. trudno będzie znaleźć takich, którzy zainwestują w firmy dopiero zaczynające działalność, zwłaszcza innowacyjną.
– Analizując sytuację, doradzamy spółkom emisję długu na rynku Catalyst jako alternatywę dla wejścia na NewConncet – mówi Magdalena Michalczuk z firmy doradczej Asesoria Financial. Jej zdaniem w przyszłym roku emitentów obligacji może być jeszcze więcej.
Krzysztof Stępień z Opera TFI zwraca uwagę na kondycję firm z NewConnect. – Małe spółki mocno odczuwają spowolnienie gospodarcze, dlatego w przyszłym roku mogą się zdarzać upadłości również wśród tych notowanych na NewConnect – prognozuje.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama