Zarobek netto przewoźników obniży się do 3,5 mld dolarów w 2012 roku w porównaniu z kwotą 6,9 mld dolarów szacowanych na ten rok, a marża zysku spadnie do zaledwie 0,6 proc. przychodów z obecnych 1,2 proc. – powiedział reporterom w Genewie Tony Tyler, dyrektor wykonawczy IATA, cytowany przez agencję Bloomberg. We wrześniowej prognozie zrzeszenie spodziewało się zysków na poziomie 4,9 mld dolarów. Jeśli kryzys zadłużeniowy “wymknie się spod kontroli”, cała branża może stracić rentowność – podkreśla IATA.
„Kiedy w przeszłości obserwowaliśmy mały spadek na rynku podróży z powodu pogorszenia się sytuacji ekonomicznej, inne rynki miały ogromne trudności, aby się przed tym obronić. Problemy Europy najpewniej dotkną reszty świata” – powiedział Brian Pearce, główny ekonomista IATA podczas konferencji prasowej.
Jak stwierdza dzisiejszy komunikat IATA nawet “stosunkowo łagodny finał” kryzysu pociągnie za sobą krótkotrwałą recesję w Europie. Linie lotnicze z Europy mogą odnotować w przyszłym roku „małe” straty, w przeciwieństwie do przewoźników z Ameryki Północnej i Azji, którzy albo utrzymają zyski na obecnym poziomie, albo zanotują ich wzrost.
Europejskie linie lotnicze już tną koszty
Grupa Air France-KLM, największe linie lotnicze w Europie, przewidywały w listopadzie, że za cały rok mogą ponieść straty z powodu rosnących kosztów paliwa oraz hamującej gospodarki. Niemiecka Lufthansa, numer dwa na kontynencie, spodziewa się spadku zysku operacyjnego za 2011 rok. W zeszłym miesiącu zapowiedziała wstrzymanie wszystkich inwestycji, które nie mają strategicznego znaczenia na co najmniej sześć miesięcy.
W sumie w całej branży ruch pasażerski wzrośnie w 2012 roku najpewniej o 4 proc., wobec zakładanych wcześniej 4,6 proc., zaś przychody zwiększą się o 3,7 proc. do 618 mld dolarów