Po fuzji N z Cyfrą+ nowo powstały gracz będzie potrzebował współpracy z Telekomunikacją Polską przy sprzedaży swojej oferty, aby nie stracić rynku na rzecz Cyfrowego Polsatu i sieci Plus.
– Połączenie usług telewizyjnych z internetem to skuteczny sposób walki na rynku. I mamy nadzieję, że nasz francuski partner jest tego samego zdania – powiedział Markus Tellenbach, prezes Grupy TVN, pytany jak sprzedaż zarządzanej przez niego platformy N francuskiej grupie Canal+ wpłynie na obecną umowę TVN z Telekomunikacją Polską. Obie spółki sprzedają swoją ofertę we wspólnych pakietach od października. N zyskała dostęp do internetu, a TP – do większej liczby kanałów.
Zanim jednak zawiązały partnerstwo, TP miała podobną umowę z Cyfrą+, ale efekty były mizerne. Na dodatek między dwoma francuskimi koncernami – Vivendi (Canal+) i France Telecom (TP) – panują chłodne stosunki.
Analitycy i obserwatorzy rynku podkreślają jednak, że nawet jeśli koncerny mają do siebie jakieś zastrzeżenia, są na współpracę skazane. Z rozsądku, bo konkurenci na polskim rynku łączą siły. W czwartek Zygmunt Solorz-Żak, właściciel największej platformy satelitarnej Cyfrowy Polsat, przejął sieć komórkową Plus. Teraz będzie mógł zacieśnić współpracę między Plusem a Cyfrowym Polsatem na rynku mobilnego internetu LTE oraz płatnej telewizji.
Maciej Witucki, prezes Grupy TP, podczas prezentacji wyników za trzeci kwartał podkreślał, że nie będzie chciał kupić telewizji TVN, ale nie wykluczył zainteresowania platformą satelitarną. W tym przypadku połączoną N z Cyfrą+. – Jeśli dostanę ofertę, to będę ją analizował – dodawał.
Największe firmy branży telekomunikacji i mediów / DGP
Jednak, zdaniem Pawła Puchalskiego, szefa analityków BZ WBK, jak i Piotra Janika, analityka KBC Securities, przejęcie przez TP połączonych platfrom cyfrowych jest mało prawdopodobne ze względu na charakter transakcji sprzedaży TVN. – Ta transakcja to inny scenariusz. Fakt, że akcje N kupuje Vivendi, oznacza, że TP raczej nie zostanie zaproszona do tej transakcji – mówi Piotr Janik.
Specjaliści uważają, że teraz o rozwoju rynku będzie decydować internet. Zdaniem Pawła Puchalskiego najważniejsza stanie się tzw. grubość rury posiadanej przez operatorów, czyli przepustowość. – Transmisja danych będzie rosła, to się nie zmieni. Internet będzie nawet za jakiś czas takim samym gratisem, jak teraz jest telefonia stacjonarna. Przewagę będzie miał ten operator, którego przepustowość sieci temu popytowi sprosta – podkreśla.

Na naszym rynku pozostaną co najmniej trzy duże grupy

Analitycy zgadzają się, że na rynku pozostaną co najmniej trzy duże grupy. Oprócz Cyfrowego Polsatu i Polkomtelu z jednej, TP i TVN z drugiej, aspiracje do odgrywania znaczącej roli ma także T-Mobile. – Wydaje mi się, że by takie aspiracje zrealizować, musi przemyśleć zakup Netii. Byłoby z tego wiele synergii – dodaje Piotr Janik.
Według niego istniejący gracze będą tworzyć partnerstwa, by walczyć o konkretne segmenty rynku. Dodaje, że z jednej strony będzie to segment premium, czyli klientów bardziej zamożnych, gdzie TP razem z N i Cyfrą+ będzie toczyć bitwy z kablowym gigantem UPC Polska.
– Piętro niżej mamy Cyfrowy Polsat, który z Plusem będzie walczył o bardziej masowego klienta, ale także będzie podbierał klientów z segmentu premium – mówi Piotr Janik.
Rekordowa strata stacji
W trzecim kwartale TVN zanotował stratę w wysokości 357 mln zł, największą w jego historii. Przyczyniły się do tego przede wszystkim różnice kursowe. Przed rokiem zysk spółki wyniósł 61 mln zł. W wyniku pogorszenia sytuacji na rynku i utraty udziałów w rynku reklamy z 44 mln zł do 40 mln zł spadły też zyski operacyjne. Przychody wprawdzie wzrosły z 534 mln zł do 566 mln zł, ale było to zasługą wzrostu nakładów na reklamę internetową w Onecie i wzrostu liczby abonentów platformy N. Wpływy reklamowe samego TVN zwiększyły się zaledwie o 2 proc. Zarząd stacji obniżył prognozę wzrostu rynku reklamy. – W trzecim kwartale międzynarodowe firmy wycofywały swoje budżety, a polskie je ograniczały – mówi Piotr Walter, wiceprezes TVN. Zarząd TVN podkreślił, że nie zamierza sprzedawać Onetu w związku z odejściem ze spółki jednego z udziałowców Łukasza Wejcherta. Według naszych informacji szuka on finansowania do ewentualnej transakcji przejęcia portalu.