Sprzedaż detaliczna zwiększyła się w sierpniu o 11,3 proc. rdr., wobec 8,2 proc. w lipcu - podał GUS. To lepszy wynik od prognoz rynkowych, które mówiły o zwyżce o 9,2 proc. Poprawę odnotowano również na rynku pracy, gdzie bezrobocie spadło do 11,6 proc.

Wzrost sprzedaży odnotowano we wszystkich kategoriach, a największy wzrost zanotowano w sierpniu w przypadku niewyspecjalizowanych sklepów - o 28,9 proc. rdr, paliw - wzrost o 17,1 proc., farmaceutyków - zwyżka o 15,8 proc, odzieży i obuwia - wzrost o 9,6 proc. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.

"Po obniżeniu się tempa wzrostu sprzedaży detalicznej w lipcu do poziomu jednocyfrowego, spowodowanego w dużej mierze czynnikami pogodowymi, w sierpniu dynamika sprzedaży powróciła do poziomu dwucyfrowego. Do końca roku nie ma jednak już raczej większych szans na to, aby sprzedaż utrzymała dwucyfrowe tempo wzrostu" - studzi entuzjazm główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek.

Dodała, że im bliżej końca roku, tym mniej korzystnie wpływać będzie na wyniki sprzedaży detalicznej zeszłoroczna wysoka baza odniesienia.

"Ponadto gospodarstwa domowe do ograniczania wydatków skłaniać będzie po pierwsze bardzo niespokojna sytuacja na świecie i obawy o kolejny kryzys gospodarczy, a z drugiej nie najlepsza sytuacja na krajowym rynku pracy" - oceniła Kurtek.

"Mimo dobrego wyniku sprzedaży ogółem, w relatywnie niewielkim tempie wzrosła m.in. sprzedaż w kategorii meble i sprzęt AGD, czyli kategorii dóbr "nie pierwszej potrzeby", gdzie wzrost wyniósł 1,6 proc. rok do roku, wobec średnio 14,6 proc. w pierwszej połowie roku. Może to wskazywać na odkładanie przez konsumentów części zakupów, co może wpłynąć na osłabienie dynamiki sprzedaży w kolejnych miesiącach" - powiedziała ekonomistka Banku BPH Kaja Retkiewicz-Wijtiwiak .

GUS poinformował też w piątek, że stopa bezrobocia w sierpniu spadłą do 11,6 proc., wobec 11,7 proc. w lipcu.

"Był to w mojej opinii ostatni spadek w tym roku i od września, m.in. w związku z zakończeniem prac sezonowych, można spodziewać się wzrostu liczby bezrobotnych" - prognozuje Kurtek.