Spółka węglowa Coal Energy nie ma zamiaru przekładać terminu złożenia oferty publicznej w Warszawie, choć sytuacja na rynkach akcji jest nerwowa.
Spółka węglowa Coal Energy nie ma zamiaru przekładać terminu złożenia oferty publicznej w Warszawie, choć sytuacja na rynkach akcji jest nerwowa.
Coal Energy to trzeci pod względem zasobów surowca prywatny producent węgla na Ukrainie. Z przeprowadzanej właśnie w Warszawie publicznej oferty akcji chce pozyskać ok. 225 mln zł. I wiele wskazuje na to, że cel ten uda się zrealizować, bo spółka zdecydowała się znacznie obniżyć cenę sprzedawanych akcji. Pierwotnie założono cenę maksymalną w wysokości 32 zł.
Koniunktura na rynkach akcji nie sprzyja debiutom giełdowym, o czym przekonali się właściciele między innymi ukraińskiego producenta oleju – spółki ViOil czy rosyjskiej kompanii zbożowej – Valinoru. Obie firmy planowały debiut na warszawskiej giełdzie podczas wakacji. Zdecydowały się jednak na odłożenie planów na później ze względu na pogorszenie koniunktury.
Coal Energy nie chciała jednak zrezygnować ze swoich planów i zdecydowała się na obniżenie ceny do 20 zł za akcję. – Wydaje mi się, że przy tej cenie oferta ukraińskiej kopalni może się udać – mówi Krzysztof Zarychta, analityk Domu Maklerskiego BDM. Z nieoficjalnych informacji wynika, że popyt na akcje Coal Energy jest duży i niewykluczona jest nawet niewielka redukcja. Zapisy na akcje spółki kończą się jutro, prowadzi je Dom Maklerski BZ WBK. Przydział akcji planowany jest na 25 lipca, a debiut na giełdzie 4 sierpnia.
Czy inwestorzy, którzy zdecydują się kupić akcje CE w ofercie pierwotnej, mogą liczyć na wzrost ich wartości? – Przy tej cenie akcji zyski z inwestycji wydają się prawdopodobne, choć trudno ocenić, czy już podczas pierwszych sesji. Uzależnione to będzie od koniunktury na światowych rynkach – uważa Krzysztof Zarychta. Natomiast długoterminowo inwestycja w takie spółki jak CE może się opłacić. – Jeszcze długo tradycyjna energetyka nie zostanie zastąpiona niekonwencjonalną, więc ceny nośników energii będą rosły. A to będzie sprzyjać wycenom ich producentów – mówi Jan Mazurek, analityk Investors TFI. Jego zdaniem w dłuższym terminie na pewno można liczyć na dodatnią stopę zwrotu z inwestycji w akcje CE.
Pozyskane z przeprowadzanej emisji akcji środki ukraińska spółka chce przeznaczyć na realizację pierwszego etapu programu inwestycyjnego wartego prawie 300 mln dolarów, rozpisanego na wiele lat. Firma zamierza również zdobyć kolejne koncesje na wydobycie węgla, dzięki czemu zwiększy swoje zasoby o niemal 300 mln ton węgla.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama