W ubiegłą środę Komisja Europejska przedstawiła propozycję budżetu UE, która naszym zdaniem łączy duże ambicje z realizmem. Projekt budżetu jest realistyczny, ponieważ odzwierciedla nasze wspólne dążenie do utrzymania wydatków w ryzach, jako że czasy wymagają oszczędności. Przewidziane wydatki w okresie od 2014 do 2020 roku wyniosą dokładnie 1 proc. PNB w UE. Tyle, i nie więcej, wyniesie koszt unijnego budżetu, który obciąży europejskiego podatnika. W zamian dajemy dużo więcej.
Zadaniem unijnego budżetu nie jest realizowanie celów, które mogą i powinny zostać osiągnięte na szczeblu krajowym. Budżet przewiduje inwestycje, które są ważne, ale nie mogą zostać sfinansowane z budżetów rządów krajowych, czy to z powodu braku wystarczających środków, czy też dlatego, że chodzi o projekty wymagające współpracy między kilkoma państwami członkowskimi UE. W ten sposób unijny budżet przyniesie wyniki, które będą faktycznie zauważalne dla obywateli w Europie.
Z tego samego powodu uważamy, że stworzyliśmy projekt ambitny. Najlepszym tego przykładem jest nowy instrument finansowy „Łącząc Europę”, z którego finansowane będą wielkie projekty infrastrukturalne, takie jak korytarz drogowo-kolejowy łączący Finlandię z Włochami przez Warszawę i Katowice, korytarz drogowo-kolejowy Warszawa – Berlin – Amsterdam czy budowa połączeń między sieciami elektroenergetycznymi Polski, Niemiec, Słowacji i Węgier.
Polityka spójności będzie w przyszłości stanowić największą część budżetu. Proponujemy wprowadzenie zasady warunkowości dla projektów, by zwracać większą uwagę na rezultaty i ich zgodność z priorytetami politycznymi Unii. Podobnie proponujemy umowy partnerskie z każdym państwem członkowskim. Określałyby one zobowiązania partnerów na szczeblu krajowym i regionalnym do korzystania ze środków w celu wdrażania strategii Europa 2020.
Motywem przewodnim budżetu jest trwały i inteligentny rozwój gospodarczy sprzyjający integracji społecznej. W ten sposób chcemy utrzymać pozycję gospodarczą Europy w coraz bardziej konkurencyjnym świecie.
Propozycja Komisji przewiduje zwiększenie funduszy na unijny program badań i innowacji aż do 80 mld euro, co da impuls europejskiej nauce i zwiększy konkurencyjność sektorów nowoczesnych technologii. Zwiększone zostaną też fundusze na edukację i szkolenia, w tym na program Erasmus, z którego w latach 2009 – 2010 skorzystało 14 tys. polskich studentów.
Budżet przyczyni się też do modernizacji sektora rolnictwa i uczyni go bardziej przyjaznym środowisku. Płatności bezpośrednie zostaną w 30 proc. uzależnione od stosowania przez rolników ekologicznych rozwiązań. Poza tym wsparcie będzie rozdzielane bardziej sprawiedliwie. Komisja dąży do wyrównywania płatności bezpośrednich między państwami członkowskimi poprzez zmniejszenie różnic w płatnościach na hektar.
Kolejnym obszarem, w którym wydatki zostaną zracjonalizowane, są sprawy wewnętrzne – tu przewidujemy stworzenie nowego funduszu migracyjno-azylowego oraz funduszu bezpieczeństwa wewnętrznego. Kroki te przyczynią się do wzmocnienia ochrony zewnętrznych granic UE, dzięki czemu będziemy mogli skutecznie zarządzać przepływami migracyjnymi i zwiększyć zakres wspólnych działań w walce z terroryzmem i przestępczością zorganizowaną.
Wreszcie, nowy budżet pozwoli nam przeorientować politykę w dziedzinie stosunków zewnętrznych. Stworzy narzędzia, za pomocą których będziemy mogli reagować na historyczne zmiany zachodzące w południowym sąsiedztwie Europy i wspierać je. Jednocześnie utrzymujemy i wzmacniamy zaangażowanie UE w realizację milenijnych celów rozwoju.
Powyżej przedstawiliśmy tylko kilka powodów, dla których wierzymy, że przedstawiony przez nas projekt budżetu odpowiada na właściwe problemy we właściwym czasie. Dyskusje budżetowe w UE rzadko bywają łatwe, a przy obecnym klimacie gospodarczym tym bardziej będą dużym wyzwaniem. Komisja rozpoczyna tę rundę dyskusji propozycją, która jest zarazem zrównoważona i zorientowana na przyszłość. Mamy szczerą nadzieję, że to samo będzie można powiedzieć o czekającej nas teraz debacie.
José Manuel Barroso Fot. Bloomberg / DGP