Rzeczniczka w przesłanym w środę PAP oświadczeniu odnosi się do zarzutów, jakie padły pod adresem Dyrekcji podczas wtorkowej konferencji prasowej polityków PJN.
Wiceszefowa klubu PJN Elżbieta Jakubiak oceniła wówczas, że inwestycja w drogę ekspresową S5 legła w gruzach. Poseł PJN Andrzej Walkowiak poinformował, że w maju 2010 r. złożył wniosek do NIK o zbadanie przebiegu inwestycji S5 na odcinku kujawsko-pomorskim. W odpowiedzi Walkowiak otrzymał pismo od wiceprezesa NIK Marka Zająkały, w którym poinformował on, iż w I kwartale 2011 roku Delegatura NIK w Bydgoszczy przeprowadziła kontrolę w oddziale GDDKiA w Bydgoszczy oraz w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska (RDOŚ).
Jak informował Walkowiak, w piśmie, które otrzymał napisano m.in., że "minister środowiska, jak i generalny dyrektor ochrony środowiska prowadząc postępowanie ws. uzgodnienia warunków realizacji planowanego przedsięwzięcia nie przestrzegali obowiązujących przepisów prawa". "W ocenie NIK, minister środowiska i generalny dyrektor ochrony środowiska nie wykazywali w prowadzonym postępowaniu woli pozytywnego i szybkiego wydania rozstrzygnięcia tak, jak to uczynił regionalny dyrektor ochrony środowiska" - przytaczał fragmenty pisma poseł PJN.
Poseł PJN poinformował także, że wysłał kolejne pismo do prezesa NIK Jacka Jezierskiego, z pytaniem o kroki, jakie podejmie w związku z wynikami kontroli NIK. Walkowiak argumentuje w piśmie, iż kontrola NIK wykazała, że oddział GDDKiA w Bydgoszczy oraz RDOŚ "właściwie nie wywiązały się z nałożonych na nie obowiązków".
Rzeczniczka GDOŚ poinformowała, że w sprawie oceny oddziaływania na środowisko planowanej budowy drogi ekspresowej S5 na odcinku Nowe Marzy - granica województwa kujawsko-pomorskiego kontrola NIK odbyła się jedynie w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Bydgoszczy.
"W wystąpieniu pokontrolnym Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła, że +pozytywnie ocenia działalność Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w zakresie objętym kontrolą+" - poinformowała rzeczniczka. Dodała, że NIK zadała Generalnemu Dyrektorowi Ochrony Środowiska pytania, na które otrzymał odpowiedź i nie miała więcej pytań ani uwag w tej sprawie.
"Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska nigdy nie otrzymał żadnego pisma, w którym NIK w jakikolwiek negatywny sposób oceniłby pracę organu w przedmiotowej sprawie, lub zarzucił czy zasugerował choćby nieprzestrzeganie prawa" - zaznaczyła rzeczniczka.
Odnosząc się do zarzutów Walkowiaka, że inwestycja się opóźniała, rzeczniczka poinformowała, że Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska kilkakrotnie wzywał inwestora do uzupełnienia raportu o środowiskowych uwarunkowaniach, co znacznie przedłużyło czas wydania decyzji. "Uzupełnienia były konieczne, a (...) wezwania do uzupełnień dotyczyły kwestii, których niewyjaśnienie powodowałoby niezgodność z prawem wspólnotowym i wykluczyłoby możliwość uzyskania dofinansowania na realizację inwestycji ze środków unijnych" - napisała.
"Dziwią więc zarzuty pana Walkowiaka o przedłużanie procedury, skoro wiadomym jest, że czas trwania procedury zależny jest od jakości materiałów przedstawionych przez inwestora. (...) Inwestor rozumiał problem i przygotował nowy raport, znacznie lepszej jakości. Na jego podstawie bardzo szybko otrzymał decyzję środowiskową" - poinformowała rzeczniczka.
Droga ekspresowa S5 ma przebiegać od autostrady A1 w okolicach Grudziądza do autostrady A8 w okolicy Wrocławia. Ma połączyć Grudziądz, Bydgoszcz, Poznań i Wrocław. Według przyjętego w styczniu br. przez rząd "Programu budowy dróg krajowych na lata 2011-2015" budowa odcinków tej drogi Nowe Marzy - Bydgoszcz, Bydgoszcz - Żnin, Żnin - węzeł Mielno jest zaplanowana na lata po 2013 r.