Resort odmówił podania więcej szczegółów. Ministerstwo Skarbu Państwa oświadczyło, że nazwy wyłonionych podmiotów nie będą podawane do publicznej wiadomości.
Aleksander Grad, minister skarbu, mówił wcześniej, że zainteresowanie prywatyzacją zgłaszają inwestorzy z wielu stron świata, w tym z Europy Zachodniej, Bliskiego i Dalekiego Wschodu oraz Rosji i ze Stanów Zjednoczonych. Z naszych informacji wynika jednak, że Amerykanie nie interesują się Lotosem. Osoba zaangażowana w proces prywatyzacji spółki powiedziała nam, że żadna amerykańska firma nie złożyła ofert.
W grze są natomiast Rosjanie. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, wśród wybranych przez MSP firm jest TNK-BP, trzeci pod względem wielkości koncern paliwowy w Rosji, którego współudziałowcem jest gigant naftowy – BP.
Zainteresowanie akcjami gdańskiej spółki było jednak niewielkie. Choć memorandum Lotosu pobrało wiele firm, większość z nich, podobnie jak PGNiG, zrobiła to tylko w celach informacyjnych i ostatecznie nie złożyła ofert. Eksperci uważają, że w tej sytuacji fiasko prywatyzacji to najbardziej realny scenariusz. Premier Donald Tusk przyznał zresztą kilka dni temu, że nie ma powodu, by Lotos szybko sprzedać.