"W tej chwili kluczową sprawą jest, żeby była jedność państw i żeby rozwiązanie było osiągnięte do końca przyszłego tygodnia" - powiedział Rostowski dziennikarzom na marginesie nieformalnego posiedzenia ministrów finansów w Brukseli. "Myślę, że jeżeli będzie bardzo jasny sygnał jedności wszystkich państw UE, to potencjalne skutki rynkowe jakiegokolwiek rozwiązania będą łagodne. Ale jeżeli będzie wrażenie, że jest jakiś konflikt lub brak jedności i brak determinacji (...), to sytuacja będzie znacznie gorsza" - zaznaczył.
Rostowski przyznał, że kwestia nowego pakietu pomocy dla Grecji to najważniejsza obecnie sprawa do rozwiązania w unijnej agendzie strefy euro. Tymczasem - jak dodał - w tej sprawie "jest duże napięcie między rządem niemieckim i Europejskim Bankiem Centralnym".
Powiedział też, że dla Polski, jako przyszłej prezydencji i jako członka UE, "najważniejsze jest rozwiązanie, które w definitywny sposób zapewni, że pozostanie otwarta droga powrotu do rynków dla Portugalii i Irlandii, by inne kraje w żaden sposób nie były dotknięte wirusem tego, co się dzieje w Grecji".
Niemcy chciałyby, by w rozwiązywaniu problemów greckich uczestniczyły podmioty sektora prywatnego (banki, fundusze emerytalne i inwestycyjne oraz ubezpieczyciele), posiadające greckie obligacje państwowe. Miałyby one uczestniczyć w operacji przeprofilowania greckich obligacji czyli w zamianie ich na nowe z wydłużonym do siedmiu lat okresem wykupu (bez zmiany wartości i oprocentowania). Sprzeciwia się temu prezes Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude Trichet, dla którego byłaby to już forma restrukturyzacji długu, która mogłaby być groźna w skutkach dla innych wrażliwych państw strefy euro.
"Nie mamy jeszcze jasności, jak ten problem będzie rozwiązany, i nie chcę wchodzić w aspekty techniczne" - oświadczył Rostowski. Według niego, najważniejsza rzecz to zrozumienie, że potrzebujemy kooperacji w ramach strefy euro.
W Brukseli trwa posiedzenie ministrów finansów państw UE
W Brukseli trwa posiedzenie ministrów finansów państw UE, które w pierwszej części ograniczone było tylko do ministrów strefy euro. Wyzwaniem jest decyzja w sprawie nowej pomocy dla Grecji, szacowanej nieoficjalnie nawet na ponad 90 mld euro do połowy 2014 roku, oraz formy udziału w tej pomocy sektora prywatnego.
Decyzja w sprawie pomocy dla Grecji powinna zostać przygotowana do 20 czerwca, kiedy w Luksemburgu odbędzie się formalne posiedzenie Ecofinu, czyli ministrów finansów państw UE, a przyjęta najpóźniej na szczycie w Brukseli 24-25 czerwca. "Nie spodziewamy się dziś żadnej decyzji, chodzi tylko o znalezienie wspólnego gruntu" - powiedziało cytowane przez agencję Reutera źródło bliskie negocjacjom.
Niezdolna do spłaty swych długów Grecja wiosną ubiegłego roku była pierwszym krajem (przed Irlandią i Portugalią), który zwrócił się o pomoc UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego, otrzymując 110 mld euro rozłożone na trzy lata. Rok później kraj wciąż jest pogrążony w kryzysie - Grecja nie sprostała programowi oszczędnościowemu, ma kłopoty ze ściąganiem podatków i prywatyzacją.
Agencja S&P obniżyła rating Grecji do najniższego możliwego poziomu
W poniedziałek wieczorem agencja S&P obniżyła rating Grecji do najniższego możliwego poziomu (z "B" do "CCC" ) i ostrzegła przed groźbą bankructwa tego kraju, wskazując na "znaczny wzrost prawdopodobieństwa", że utraci on zdolność spłacania przynajmniej części długów. Po decyzji S&P żaden inny kraj na świecie nie ma tak niskiego ratingu jak obecnie ma Grecja.
Rating D, do którego zbliżyła się teraz Grecja, oznacza utratę zdolności płatniczej i kredytowej, czyli bankructwo. Rating CC jest już nazywany "śmieciowym".