UE nie jest daleka od porozumienia w sprawie nowej pomocy dla Grecji, które zakładałoby dobrowolny udział prywatnych inwestorów - ocenił komisarz UE ds. walutowych Olli Rehn w wywiadzie dla wtorkowego wydania niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung".

Według Rehna możliwe jest przyjęcie rozwiązania, bliskiego propozycji niemieckiej, by dokonać zamiany greckich obligacji państwowych na nowe, wydłużając okresu wykupu do siedmiu lat i utrzymując obecne warunki dotyczące odsetek.

"Niemcy jako największa gospodarka (UE) mają oczywiście decydujący wpływ na decyzje europejskie. Niektórzy Europejczycy podzielają niemieckie stanowisko, a inni nie. Nie jesteśmy jednak tak daleko od wspólnego rozwiązania, jak niektórzy sądzą. Przygotowujemy porozumienie na podstawie inicjatywy wiedeńskiej, zgodnie z którą banki zachowają swoje obligacje przez dłuższy czas i to na zasadzie dobrowolności" - powiedział Rehn.

"Jesteśmy gotowi rozważyć rozwiązanie, które opiera się na wydłużeniu okresu wykupu obligacji państwowych i w żadnym razie nie prowadzi do braku możliwości spłaty kredytu" - dodał komisarz.

Rehn ciepło wypowiedział się również o niedawnej propozycji prezesa Europejskiego Banku Centralnego Jean-Claude'a Tricheta dotyczącej powołania ministerstwa finansów UE.

"Czasem wielość idei jest pomocna. Ale nie zawsze pozwala to osiągnąć optymalny rezultat lecz wprowadza też poważny zamęt. Utworzenie europejskiego ministerstwa finansów nie jest pomysłem, który można zrealizować z dnia na dzień. Ale średniookresowo, gdy kryzys będziemy mieć za sobą, musimy zastanowić się nad tym, w jaki sposób uczynić proces podejmowania i wdrażania decyzji prostszym i wydajniejszym. Musimy dyskutować o tym, jak można zreformować funkcjonowanie UE" - powiedział Rehn.

We wtorek wieczorem w Brukseli odbędzie się nieformalne spotkanie ministrów finansów państw UE, poświęcone m.in. nowej pomocy dla Grecji, która może potrzebować dalszych ponad 90 mld euro do połowy 2014 roku. Dotychczas przyznana pomoc dla Grecji opiewa na 110 mld euro. Postulowanemu przez Niemcy udziałowi sektora prywatnego w rozwiązaniu greckich problemów sprzeciwia się Europejski Bank Centralny.