Jeden z najprostszych i najtańszych sposobów na zmniejszenie rachunków za prąd w firmie, to racjonalizacja oświetlenia firmowych pomieszczeń i terenów. Chodzi nie tylko o zamianę tradycyjnych żarówek na energooszczędne.
Jeden z najprostszych i najtańszych sposobów na zmniejszenie rachunków za prąd w firmie, to racjonalizacja oświetlenia firmowych pomieszczeń i terenów. Chodzi nie tylko o zamianę tradycyjnych żarówek na energooszczędne.
W całej Unii Europejskiej już od trzech lat wycofywane są ze sprzedaży tradycyjne żarówki, które są bardzo energochłonne. Wielu ludzi buntuje się przeciwko tej unijnej regulacji, ale trudno podważyć jej zasadność.
Tradycyjna żarówka, którą wymyślił Thomas Edison, tylko 5 proc. prądu, który zużywa, zamienia w światło, a pozostałe 95 proc. w ciepło. Przy mocy 100 W „pożera” w ciągu godziny 1/10 kilowata. Jeśli świeci się przez cztery godziny dziennie, w skali roku zużyje 146 kWh. Przyjmując, że taryfa za prąd dla odbiorców końcowych wynosi 48 gr za kilowatogodzinę, energia elektryczna zużywana przez takie źródło światła będzie nas kosztować 70 zł rocznie. Energooszczędna żarówka zużywa około pięć razy mniej prądu niż tradycyjna. Łatwo policzyć oszczędności. Markowa energooszczędna żarówka kosztuje wprawdzie co najmniej 16-18 zł, ale szybko się zwraca.
Krytycy żarówek nowej generacji podkreślają, że dają one brzydkie światło i szybko się wypalają. Tak jednak jest jedynie w przypadku tanich i kiepskiej jakości żarówek energooszczędnych, w których używa się tzw. luminoforów. Te markowe nie dość, że dają światło podobnej barwy do tradycyjnych żarówek, to jeszcze mają prawie dwa razy dłuższą niż one żywotność.
Jeszcze lepszym rozwiązaniem są żarówki diodowe typu LED, które dziś stanowią tylko 5 proc. sprzedawanych żarówek i świetlówek, ale według producentów sprzętu oświetleniowego za kilka lat zdominują ten rynek. Mają bowiem olbrzymie zalety. Zużywają 90 proc. mniej prądu niż tradycyjne żarówki. Są jeszcze droższe (ponad 20 zł za sztukę) od zwykłych energooszczędnych, ale ich żywotność jest wielokrotnie dłuższa niż pozostałych typów żarówek. Zwykła żarówka świeci średnio przez 1000 godzin, a dioda LED – 100 tys. godzin.
Gdy nie musimy oświetlać całego pomieszczenia, a tylko jego część (np. biurka), warto wziąć pod uwagę także halogeniki, które dają światło punktowe. Zużywają one o 30 proc. mniej energii elektrycznej niż tradycyjne żarówki.
Dużo prądu można zaoszczędzić także, instalując w takich miejscach, gdzie światło nie musi palić się cały czas (np. na korytarzach i klatkach schodowych), tak zwane czujniki ruchu, włączające oświetlenie w pomieszczeniu wtedy, gdy ktoś do niego wchodzi. Jeden taki czujnik to wydatek rzędu 50 zł.
W przypadku pomieszczeń bez okien, w których światło pali się także w dzień, warto rozważyć także tzw. oświetlenie tunelowe. Korzysta ono z naturalnego światła – przy pomocy świetlika w dachu i luster może je rozprowadzić do korytarzy i klatek schodowych. Oczywiście, nie będzie to mocne światło, ale w takich pomieszczeniach nie jest ono przecież potrzebne.
Spore rezerwy kryją się często w zewnętrznym oświetleniu budynków firm i przylegających do nich placów czy parkingów. W tym przypadku powszechnie używa się bowiem jeszcze w Polsce tradycyjnych żarówek i świetlówek oraz latarni starego typu (tzw. rtęciowych), zużywających kilkakrotnie więcej prądu niż energooszczędne oświetlenie nowej generacji. Latarnie nowszej generacji, zwane sodowymi, zużywają dwa razy mniej prądu. To nie wszystko, bo na rynku są już dostępne latarnie z lampami diodowymi, które pożerają nawet o 35 proc. mniej prądu niż sodowe. Ciekawym rozwiązaniem mogą być latarnie solarne. Ładują się one w ciągu dnia, korzystając z energii Słońca (nawet przy pochmurnej pogodzie), co wystarcza na minimum 8 godzin świecenia.
Tańsza metoda na oszczędności na zewnętrznym oświetleniu budynków to używanie automatycznych sterowników i specjalnych czujek, które są niemal obowiązkowym wyposażeniem tzw. inteligentnych budynków. Sterowniki pozwalają programować lampy w taki sposób, że włączają się one i wyłączają o określonej godzinie. Dzięki nim można też tak ustawić latarnie, że w zależności od pory dnia i pogody będzie zmieniać się w nich natężenie światła. I np. w nocy czy przy deszczowej pogodzie to natężenie będzie większe niż o zmroku lub przy ładnej aurze.
Są też metody na mniejsze rachunki za prąd zużywany przez oświetlenie, które nie wymagają żadnych nakładów.
- Byłam kiedyś w szkole, w której za oświetlenie służyły świetlówki jarzeniowe. Były one od lat nie czyszczone. Po usunięciu z nich kurzu, który nie przepuszczał części światła, okazało się, że do odpowiedniego oświetlenia pomieszczeń w tej szkole wystarczy połowa zainstalowanych tam świetlówek. Dlatego tak ważne jest, by dbać o utrzymywanie w czystości źródeł światła – opowiada Ewa Teślak, audytor energetyczny Grupy Enea.
Kilka dodatkowych rad
1. Żarówek energooszczędnych używaj szczególnie w tych pomieszczeniach, w których światło długo się pali. Lepiej używaj mniejszej liczby silnych żarówek niż dużej liczby słabszych.
2. Kupując żarówki energooszczędne, pamiętaj, że zawierają one rtęć i po ich wypaleniu nie można ich wyrzucić do kosza (trzeba je oddawać do punktów odbioru tzw. elektrośmieci, które znajdują się w każdej gminie).
3. Żarówki diodowe LED mają tzw. zerową bezwładność na skoki napięcia, które dość często zdarzają się w polskiej sieci energetycznej. Takie skoki napięcia mogą trwale uszkodzić diodę LED, dlatego należy ją zabezpieczyć specjalnymi niskonapięciowymi zasilaczami. Bez zastosowania tych urządzeń używanie żarówek LED w Polsce jest odradzane przez specjalistów.
4. Postaraj się tak zorganizować stanowisko pracy, aby maksymalnie wykorzystać światło naturalne
5. Używaj bezpośredniego oświetlenia miejsca pracy – nie oświetlaj całego biura, jeśli pracujesz tylko przy swoim biurku.
Oszczędności w przeliczeniu na kWh
● Maksymalnie wykorzystując światło dzienne np. rezygnując ze zbędnej żarówki o mocy 100 W, możemy ciągu roku zaoszczędzić ponad 200 kWh energii elektrycznej.
● Wymieniając zwykła żarówkę 100-watowej na energooszczędną świetlówkę kompaktową, zapewniającą porównywalny poziom oświetlenia, możemy zaoszczędzić do 200 kWh rocznie.
● Włączając jedna świetlówkę o mocy 18 W na biurku, zamiast umieszczonych na suficie opraw z 4 świetlówkami o mocy 18 W każda, możemy zaoszczędzić rocznie do 150 kWh.
● Stosując czujnik ruchu, w przypadku zestawu 6 świetlówek liniowych o mocy 58 W każda, obniżamy zużycie energii nawet o 115 kWh rocznie.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama