"Planujemy trzy główne segmenty przychodów: imprezy, prawa marketingowe i powierzchnie komercyjne" - poinformował prezes NCS Rafał Kapler. Zaznaczył, że na stadionie wiele się będzie działo jeszcze przed piłkarskimi mistrzostwami Europy, a w budynku codziennie będzie przebywać 2-3 tysiące osób.
W opiniach ekspertów roczny koszt utrzymania tak dużego obiektu wynosić może ponad 30 milionów złotych. Poważnym zastrzykiem finansowym dla Stadionu Narodowego może być pozyskanie tytularnego sponsora. Na zaproszenie do złożenia ofert odpowiedziało kilka dużych polskich firm. Sprzedaż nazwy - z zastrzeżeniem, że jej członem muszą być słowa Stadion Narodowy - przynieść może nawet 10 mln zł rocznie. Rozmowy z potencjalnymi sponsorami trwają, ale NCS zachowuje dyskrecję, nie podając nawet nazw zainteresowanych firm.
Spore jest także zainteresowanie wynajmem lóż. Każde z blisko 70 tego typu pomieszczeń może przynieść operatorowi stadionu kilkaset tysięcy złotych rocznie. Najemca gwarantuje sobie całodobowy dostęp do loży i na wszystkie odbywające się na obiekcie imprezy.
Poważnym źródłem dochodów są dla nowoczesnych aren sportowych wielkie imprezy masowe, koncerty czy widowiska. Z myślą o przyszłej działalności NCS rozpoczęło niedawno rozmowy o współpracy w organizacji imprez z firmą AEG Facilities Europe, światowym potentatem w branży rozrywkowej.
Zdaniem Kaplera pozyskanie partnera mającego doświadczenia w zarządzaniu obiektami sportowymi oraz organizacji imprez całostadionowych czy korporacyjnych, przyczyni się do osiągnięcia przez operatora założonych celów biznesowych. Zawarcie umowy, która nie będzie wykluczać współpracy z innymi promotorami, ma nastąpić w czerwcu.
Nieco mniejsze, ale stałe wpływy wynikać będą z umowy z firmą Sodexo, która została partnerem NCS w dziedzinie kompleksowej obsługi gastronomicznej całego obiektu. Obejmuje ona 30 kiosków, centrum konferencyjne, restaurację, kantynę dla pracowników biur, a także obsługę biznes klubu, fan klubu i lóż VIP.
Szanse utrzymania obiektu z zysków wypracowanych przez operatora optymistycznie ocenił minister sportu Adam Giersz. "Mamy koncepcję zarządzania Stadionem Narodowym, która zapewni nam, że koszty funkcjonowania pokrywane będą z jego przychodów i państwo nie będzie musiało dopłacać do tego obiektu".