W poniedziałek umowę w tej sprawie podpisali w Warszawie Lovaglio i dyrektor organizacyjny Europejskiej Unii Piłkarskiej (UEFA) i ME-2012 Martin Kallen. Pekao SA będzie także oficjalnym bankiem turnieju w Polsce.
Obydwa kraje organizujące turniej mogą mieć po czterech sponsorów narodowych. Poza tym swoich oficjalnych partnerów ma UEFA. Ostatnio dziesiątym sponsorem ME-2012 został producent opon, firma Continental.
"Wspieraliśmy dotychczas finansowo największe, strategiczne inwestycje związane z rozwojem infrastruktury na Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA Euro 2012, wykorzystując swoją siłę wiodącej instytucji finansowej w Polsce. Teraz, zostając Oficjalnym Bankiem UEFA 2012, staniemy się jeszcze bardziej znaczącym partnerem tego wyjątkowego wydarzenia, towarzysząc naszym klientom i pracownikom w sportowych emocjach. Razem rozpoczynamy pisanie nowego rozdziału w historii Polski. Jesteśmy z tego bardzo dumni" - powiedział po podpisaniu umowy prezes Lovaglio.
Jak podkreślił Luigi Lovaglio bank wspierał finansowo największe, strategiczne projekty infrastrukturalne, w tym te związane z Euro 2012, udzielając kredytów na ten cel w kwocie około 4 miliardów złotych. Pekao finansowało między innymi budowę stadionu w Gdańsku oraz generalnego wykonawcę Stadionu Narodowego w Warszawie, a także zapewniło finansowanie modernizacji lotnisk przez samorządy lokalne oraz budowy szeregu odcinków dróg i autostrad.
Martin Kallen, przypominając, że jest to druga firma w gronie narodowych sponsorów mistrzostw w Polsce, wyraził zadowolenie, że UEFA pozyskała bardzo wiarygodnego partnera finansowego i po raz kolejny potwierdził, że jest usatysfakcjonowany stanem przygotowań do turnieju. "Stadiony są już praktycznie gotowe, przygotowania infrastrukturalne finiszują. Jestem przekonany, że Polacy zorganizują wspaniały turniej" - powiedział dyrektor UEFA EURO 2012.
Pytany o wrażenia z kolejnego pobytu w Polsce Kallen chwalił oddane już stadiony, szczególnie obiekt w Gdańsku. Jego zdaniem architektura, położenie i otoczenie sprawia, że jest on łatwo dostępny dla kibiców i robi wrażenie "otwartego". Wspomniał także swoje wizyty we Wrocławiu i Poznaniu, przypominając jednocześnie, że i na Ukrainie poczyniono znaczny postęp, a w najbliższy wtorek odbędzie się pierwszy oficjalny mecz na stadionie we Lwowie.