Ekonomista banku Citi Handlowego Piotr Kalisz nt. opublikowanych we wtorek danych GUS, według których PKB w zeszłym roku wzrósł o 3,8 proc, deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych wyniósł 7,9 proc. PKB, a dług publiczny liczony według unijnej metodologii ESA'95 - 55 proc. PKB:

"Dane są lepsze od naszych oczekiwań - spodziewaliśmy się deficytu na poziomie 8,1 proc. PKB i długu 55,1 proc. PKB, ale zgodne ze wstępnymi szacunkami Ministerstwa Finansów.

Nie są to dane, które na tyle odbiegałyby od jakichkolwiek oczekiwań, żeby powodować dużą zmianę scenariusza: deficyt w najbliższych latach będzie spadał; w tym roku ma szansę spaść poniżej 6 proc. Tymczasem Ministerstwo Finansów oczekuje 5,5 proc. - to osiągalny poziom.

Pytanie jednak, co będzie w 2012 roku. MF ma bardzo ambitne prognozy zejścia z deficytem poniżej 3 proc. PKB. Może to być jednak trudne do osiągnięcia z kilku powodów. M.in. dotychczas nie przedstawiono takich rozwiązań, które rzeczywiście sprowadziłyby deficyt do takiego poziomu. Po drugie mamy zbliżający się okres wyborczy, który zazwyczaj negatywnie wpływa na ograniczenie wydatków. Jeśli chodzi o dług publiczny, to wciąż jesteśmy po bezpiecznej stronie 60 proc. Dopiero gdybyśmy przekroczyli ten poziom, to byłoby jakieś zagrożenie.

Z punktu widzenia rynków dane są neutralne".