Pierwszy polski serwis zakupów grupowych chce zdominować krajowy rynek, a nawet wyjść za granicę. Już rozmawia o kapitale z potencjalnymi inwestorami. Rozważa też wejście na giełdę
Gruper.pl, drugi pod względem liczby użytkowników serwis zakupów grupowych na polskim rynku, zaostrza walkę o rynek. Chce wygrać rywalizację z posiadającym najwięcej użytkowników globalnym Grouponem i rozważa rozpoczęcie działania w krajach ościennych.

Media w handlu

Działalność Grupera, jak innych serwisów zakupów grupowych, polega na oferowaniu klientom usług z wysokim rabatem, wahającym się od 50 do nawet 70 proc. W ten sposób sprzedawane są karnety na kolacje w restauracjach, masaże, oferty w hotelach. Informacje o ofertach codziennie trafiają na skrzynki mejlowe zarejestrowanych internautów.
Aby przyspieszyć ekspansję, serwis potrzebuje kapitału. – Jeden sposób to giełda, drugi – inwestor. Prowadzimy rozmowy z dziesięcioma grupami medialnym z Polski i zagranicy – mówi „DGP” Tomasz Dalach, prezes i udziałowiec Grupera.pl. Nie ujawnia, o jakie grupy chodzi.
Według naszych informacji zainteresowane wejściem na rynek zakupów grupowych są duże grupy prasowe, wśród których są Agora, wydawca „Gazety Wyborczej”, Ringier Axel Springer Polska, wydawca polskiego „Newsweeka” i „Forbesa”, a także Grupa Onet, właściciel największego portalu w kraju. Na rynku obecna jest już Polskapresse, która ma 10 proc. udziałów w Gruperze.
Dalach podkreśla, że pieniądze od inwestorów potrzebne są na jeden cel: marketing. – To jeden z głównych kosztów. Inwestujemy w marketing większość wypracowanych zysków. Jednak im większy będziemy mieli budżet, tym szybciej będziemy zdobywać rynek – dodaje.

Próg rentowności

Gruper powstał w kwietniu 2010 roku. Założyły go cztery osoby. Były twórca Wirtualnej Polski Marek Borzestowski, Anna Mikołajczyk, Tomasz Dalacha i Piotr Majcherkiewicz. Każdy zainwestował 250 tys. zł 10 proc. udziałów ma inwestor prywatny, a kolejne 10 proc. należy do Polskapresse. Po 9 miesiącach od startu serwis osiągnął rentowność. W ubiegłym roku miał 4 mln obrotu i sprzedał ponad 200 tys. kuponów.
– Każdego miesiąca obroty rosną o połowę. W tym roku planujemy, że wyniosą co najmniej 60 mln zł – zapowiada Tomasz Dalach.
W ubiegłym roku liczba osób kupujących w ten sposób w sieci według PBI przekroczyła 4 mln. Dla przedsiębiorców, zwłaszcza dopiero rozpoczynających działalność, to doskonały pomysł na promocję.

Nowe obszary

Twórcy Grupera myślą jednak o wyjściu poza usługi. – Model zakupów grupowych ma przed sobą ogromną przyszłość i zmieni wiele branż. Już sprzedawaliśmy w ten sposób ubezpieczenia, a nawet samochody. By poszerzyć ofertę, prowadzimy rozmowy z branżą finansową, a także telekomunikacyjną – mówi Marcin Mikołajczyk, członek zarządu Grupera.pl.
Gruper wchodzi też w turystykę. W marcu sprzedał 750 kuponów oferujących 50-proc. rabat na autokarową wycieczkę do Hiszpanii. W ofercie ma też książki, bieliznę, biżuterię, fototapety, parasole. Udało mu się także sprzedać samochody z rabatem o wartości 6 tys. zł.
Serwis działa w 26 miastach, ale zaczyna ekspansję w miejscowościach poniżej 200 tys. mieszkańców. Obecnie zatrudnia 90 osób, głównie handlowców.