Spadająca liczba sklepów powoduje, że drobni handlowcy coraz częściej wiążą się z silnymi markami. Dowodem tego jest ostatni raport firmy doradczej Profit System. Wynika z niego, że w 2010 r. przybyło 5866 punktów handlowych na licencji. To o 236 więcej niż w 2009 r.
Dostrzegają to sieci franczyzowe, które obniżają koszty inwestycji, likwidują opłaty za wejście do sieci i partycypują w wydatkach na wyposażenie lokalu. – Chcą w ten sposób zwiększyć atrakcyjność inwestycji w swój koncept franczyzowy na tle coraz bardziej atrakcyjnego rynku – zauważa Magdalena Kurda z Profit System.
Oczekują tego zresztą od sieci franczyzowych sami przedsiębiorcy. Z sondy przeprowadzonej przez portal FranczyzawPolsce.pl wynika, że aż 42 proc. potencjalnych inwestorów wydałoby na otwarcie biznesu we franczyzie mniej niż 30 tys. zł, a kolejne 26,5 proc. – od 30 do 60 tys. zł. Tanie koncepty są więc wciąż najbardziej poszukiwane na rynku.