W przyszłym roku rozpoczną się rozmowy w sprawie kolejnych kontraktów na LNG. PGNiG ma w planach negocjacje z partnerami na Bliskim Wschodzie
W przyszłym roku rozpoczną się rozmowy w sprawie kolejnych kontraktów na LNG. PGNiG ma w planach negocjacje z partnerami na Bliskim Wschodzie
Za 1193 dni uruchomiony zostanie terminal gazu skroplonego LNG w Świnoujściu. Inwestycja, dzięki której Polska będzie w stanie zaspokoić nawet 1/3 swoich gazowych potrzeb, wczoraj oficjalnie została rozpoczęta.
Zakończy się w połowie 2014 roku. Wówczas do terminalu przypłynie pierwszy statek z LNG. Gaz będzie dostarczany z Kataru. Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo zakontraktowało tam 1,5 mld m sześc. surowca rocznie. Długoterminowy kontrakt spółka zawarła już dwa lata temu.
Teraz PGNiG przymierza się do kolejnych umów, tym razem średnio- i krótkoterminowych. Spółka zamierza zwiększyć dostawy do 3 mld m sześc. Michał Szubski, prezes PGNiG, zapowiada, że rozmowy z kontrahentami zaczną się w przyszłym roku. Koncern planuje negocjować z partnerami na Bliskim Wschodzie.
Gazoport ma zaopatrywać nie tylko Polskę, ale również stanowić zawór bezpieczeństwa dla innych państw regionu. – Terminal LNG będzie istotnym elementem korytarzy gazowych północ – południe i wschód – zachód. Dzięki niemu w razie potrzeby surowiec ze Świnoujścia będzie mógł być dostarczony do Czech, Słowacji oraz krajów nadbałtyckich – powiedział „DGP” Mikołaj Budzanowski, wiceminister skarbu. Dostawami zainteresowane są między innymi Litwa i Łotwa.
Wczoraj odbyła się uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę części lądowej gazoportu. Uczestniczyli w niej premier Donald Tusk, minister skarbu Aleksander Grad, Zbigniew Rapciak, prezes polskiego LNG, spółki odpowiedzialnej za świnoujską inwestycję, oraz Tomasz Tomczak, przedstawiciel konsorcjum Saipem-Techint-PBG, wykonawcy gazoportu.
Premier Tusk powiedział, że dzięki terminalowi oraz perspektywicznym złożom gazu łupkowego Polska uniezależni się od dostaw z Rosji. – W ciągu najbliższych kilku, kilkunastu lat Polska może nie będzie mocarstwem gazowym, ale krajem bezpiecznym i zdolnym do tego, by w razie potrzeby sprzedawać gaz – podkreślił. Według niego do 2014 roku w Polsce powstanie 1000 km gazociągów przesyłowych.
Gazoport będzie w stanie przyjąć 5 mld m sześc. gazu rocznie, a docelowo nawet 7,5 mld m sześc. Inwestycja warta jest 4,3 mld zł (1 mld zł pochodzi ze środków unijnych).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama