Największe w Europie linie lotnicze Lufthansa zanotowały w 2010 roku większe niż zakładano zyski dzięki redukcji kosztów oraz wzrostowi ruchu na trasach długodystansowych.

Zysk niemieckiej Lufthansy podskoczył do 1,1 mld euro wobec 34 mln euro start przewoźnika w 2009 roku – podaje serwis informacyjny BBC. Zysk był zatem dwukrotnie wyższy od szacunków analityków.

Inwestorzy z nieskrywanym zadowoleniem powitali zapowiedź wypłaty przez spółkę dywidendy za 2010 rok w wysokości 60 eurocentów za jedną akcję, czyli również wyższej niż planowano.

Do lepszych wyników przyczyniło się silne odrodzenie w drugim półroczu, zwłaszcza po stratach w pierwszej połowie roku wywołanych przez zakłócenia w ruchu z powodu chmury pyłu wulkanicznego po erupcji na Islandii oraz wskutek strajku pilotów.

Ale linie lotnicze oświadczyły, że najbliższa przyszłość może przynieść sporo problemów z powodu ostrej konkurencji ze strony rywali, wyższych kosztów paliwa oraz planowanego w Niemczech opodatkowania ruchu powietrznego. Christoph Franz, szef Lufthansy przyznał, że rok 2011 “nie będzie przypomniał spaceru po parku”.

Pomimo niepewnych warunków w 2011 roku niemiecki przewoźnik dalej spodziewa się wzrostu przychodów i zysków, zarówno w tym roku, jak i w następnym. Lufthansa nadal realizuje proces integracji dwóch ostatnich przejęć: austriackich linii lotniczych Austrian Airlines oraz brytyjskiego przewoźnika BMI.

Spólka planuje również utworzenie joint venture z All Nippon Airways, ale obecnie ostrzegła, że z powodu trzęsienia ziemi i tsunami, które w zeszłym tygodniu nawiedziły Japonię, zawarcie tego sojuszu może się opóźnić.