"Czas jednokrotnego, silniejszego dopasowania już minął, w tej chwili trzeba stopniowo zacieśniać politykę monetarną. Głębokość i tempo tego zacieśniania będą zależały od sytuacji makroekonomicznej, od tego, co z cenami surowców, co z rynkiem pracy" - powiedziała Zielińska-Głębocka w środę wieczorem w TVN CNBC.
"Marcowe posiedzenie Rady stoi już przed dużym wyzwaniem, prawdopodobnie będzie długa dyskusja. Już widać - albo marzec, albo kolejny kwartał będzie wymagał decyzji w kierunku zacieśniania polityki monetarnej. Zacieśnianie polityki monetarnej jest nieuniknione, czy to będzie dojście do 100 punktów bazowych czy trochę mniej to się okaże. RPP nie może się spóźnić i dopuścić do tego, żeby inflacja się rozpędziła" - dodała.
Członek RPP podkreśla także, że dane o inflacji w styczniu, która wzrosła do 3,8 proc. licząc rok do roku wskazują na pewną presję inflacyjną.
"To jest potwierdzenie tego, co się dzieje w Polsce i na świecie, że jest presja inflacyjna"
"Inflacja jest dosyć wysoka. (...) Wszyscy byliśmy trochę zaskoczeni skalą inflacji styczniowej, ja przewidywałam, że może być to 3,4-3,5 proc., wskaźnik okazał się bardzo wysoki" - powiedziała Zielińska-Głębocka.
"To jest potwierdzenie tego, co się dzieje w Polsce i na świecie, że jest presja inflacyjna. Wprost gospodarczy, popyt krajowy, ożywienie gospodarcze i na dodatek wpompowanie ogromnej ilości pieniędzy przez budżety i banki centralne - to będzie powodowało presję inflacyjną" - dodała.
Jej zdaniem istotne będzie jak dane o inflacji przełożą się na oczekiwania inflacyjne.
"RPP powinna się poważnie zastanowić nad tym, jak zakotwiczyć oczekiwania inflacyjne. Oczekiwania inflacyjne przedsiębiorstw rosną, gospodarstw domowych w trochę mniejszym stopniu. To może wpłynąć na naciski na wzrost wynagrodzeń, a to się przełoży na większy popyt" - uważa Zielińska-Głębocka.