Franczyza to umowa przedsiębiorców, wskutek której franczyzodawca przekazuje franczyzobiorcy know-how i udziela stałej pomocy handlowej czy technicznej. Dzięki wydatkom franczyzobiorców sklepy, restauracje lub samochody sieci uzyskują jednolity wygląd. Jest to więc forma współpracy gospodarczej pozwalająca właścicielowi znanej marki wchodzić na nowe rynki za pieniądze małych i średnich przedsiębiorców
Franczyza to umowa przedsiębiorców, wskutek której franczyzodawca przekazuje franczyzobiorcy know-how i udziela stałej pomocy handlowej czy technicznej. Dzięki wydatkom franczyzobiorców sklepy, restauracje lub samochody sieci uzyskują jednolity wygląd. Jest to więc forma współpracy gospodarczej pozwalająca właścicielowi znanej marki wchodzić na nowe rynki za pieniądze małych i średnich przedsiębiorców
Franchising zwany też franczyzą jest umową nienazwaną, ponieważ nie została ona uregulowana, czyli prawnie zdefiniowana ani w kodeksie cywilnym, ani w innych ustawach. Możliwość zawarcia umowy franchisingowej wynika z zasady swobody umów (art. 3531 k.c.). Pewnym ograniczeniem są jednak przepisy prawa firmowego i antymonopolowego. A postanowienia dotyczące konkretnej franczyzy będą się różniły w zależności od tego, czy jest to umowa międzynarodowa, czy krajowa. Rodzaj franchisingu będzie też warunkował potrzebę uregulowania rozmaitych aspektów współpracy franczyzodawcy z franczyzobiorcą.
Możliwe są co najmniej trzy typy franchisingu: produkcyjny, dystrybucyjny i usługowy. Franchising produkcyjny polega na tym, że franczyzobiorca prowadzi na jakimś terenie produkcję określonego towaru albo grupy towarów, stosując technologię dostarczoną przez franczyzodawcę. Następnie sprzedaje wytworzone rzeczy pod znakiem towarowym tegoż dawcy.
Franchising dystrybucyjny to system polegający na tym, że franczyzodawca sam zajmuje się produkcją towarów, ale przez sieć franchisingową organizuje handel. Franczyzobiorca sprzedaje jego towary w hurtowniach czy sklepach urządzonych według wskazówek producenta. I jeśli franczyzodawca umówi się w takiej sytuacji na wyłączność, to musi zapewnić różnorodność produktów, a często również odpowiedni poziom dochodów franczyzobiorcom.
O franchisingu usługowym mówimy wtedy, kiedy przedmiotem działalności franczyzobiorcy jest wszelkiego rodzaju obsługa klienta pod szyldem franczyzodawcy. Franczyzobiorca uzyskuje know-how, prawo do używania marki i wszelką pomoc przy zakupie urządzeń. Przykładem mogą być restauracje, pralnie, firmy kurierskie. Najczęściej jednak spotykaną formą franchisingu jest zmieszanie jego czystych postaci. Tak działają np. podwykonawcy w produkcji okien, którzy stają się ich dystrybutorami oferującymi także montaż. Podobnie sprzedawcy telefonów komórkowych prowadzą serwis i naprawy.
Pakiet franczyzowy nazywany jest także licencją franczyzową. To w nim powinno zostać zamieszczone to, co oferuje franczyzodawca. Franczyzobiorca natomiast – w zamian za ową receptę na sukces – zobowiązuje się do wniesienia opłat i przestrzegania standardów sieci. Nierzadkie jest zawieranie umów franchisingowych przy użyciu wzoru. W jego treści powinien mieścić się spis wzajemnych zobowiązań stron. Częstą praktyką jest też zawieranie obok głównej umowy szczegółowych umów nazwanych, np. najmu czy leasingu.
Trzeba też pamiętać, że prawa i obowiązki stron umowy franczyzowej są zmienne w czasie. Zależy od etapu rozwoju przedsiębiorcy korzystającego z sieci. Niektóre obowiązki trwają nawet po zakończeniu umowy. Wynika to z udostępnienia tajemnic przedsiębiorstwa franczyzodawcy biorącemu.
Zgodnie z kodeksem etycznym franchisingu (stworzyła go europejska federacja grupująca krajowe organizacje przedsiębiorców franczyzowych) niezbędne minimum umowne powinno zawierać:
● prawa i obowiązki franczyzodawcy,
● uprawnienia i obowiązki franczyzobiorcy,
● spis i opis towarów lub usług, które mają być dostarczone franczyzobiorcy,
● warunki płatności dokonywanych przez biorcę,
● czas, na jaki zostaje zawarta umowa (powinien być wystarczająco długi, by inwestycja franczyzobiorcy zdążyła się zamortyzować),
● warunki ewentualnego przedłużenia umowy,
● warunki, na jakich franczyzobiorca może sprzedać lub przenieść tytuł prawny do działalności franchisingowej, w tym ewentualne prawo pierwokupu franczyzodawcy,
● warunki korzystania ze znaku towarowego franczyzodawcy, oznaczeń fabryk, sklepów czy restauracji albo samochodów,
● prawo franczyzodawcy do adaptowania systemu do nowych metod prowadzenia działalności w branży,
● postanowienia dotyczące rozwiązania umowy,
● uregulowania kwestii zwrotu – w razie rozwiązania kontraktu – wszelkich środków trwałych, a także wartości niematerialnych i prawnych należących do franczyzodawcy lub do innej osoby.
Faktyczne obowiązki franczyzodawcy wynikające z istoty tego rodzaju stosunku prawnego powodują, że powinien się on zobowiązać w umowie również do:
● pomocy w wyborze lokalizacji sieciowej firmy franczyzobiorcy,
● przygotowania planu urządzenia i wystroju lokalu korzystającego z sieci,
● sporządzania planu finansowego rozpoczynającego współpracę z siecią,
● przygotowywania planów reklamowych,
● pomocy w uzyskaniu ewentualnie potrzebnych zezwoleń,
● ustalenia kryteriów doboru personelu i przeszkolenia go,
● pouczenia w sprawie obsługi klientów.
Rozproszenie sieci wymusiło – w interesie franchingodawców – wypracowanie metod zawierania umów franchisingu z osobami trzecimi. W ten sposób pojawia się master franczyzobiorca. Jest on korzystającym i udostępniającym jednocześnie. Trzeba przy tym pamiętać, że zawierając umowy subfranchisingowe, nie działa on w imieniu głównego organizatora sieci, lecz w imieniu własnym. Nie jest zatem ani pełnomocnikiem, ani przedstawicielem pierwotnego franczyzodawcy.
Nie jest też z punktu widzenia polskiego prawa nawet zleceniobiorcą organizatora sieci. Dla franczyzobiorcy działającego niejako na dole tej struktury jest jednak de facto franczyzodawcą.
Dla franczyzobiorcy zalety franchisingu polegają na tym, że może on skorzystać z doświadczenia biznesowego i renomy dawcy (goodwill), pozostając prawnie niezależnym przedsiębiorcą. Niemniej trudno mówić o niewielkich kosztach rozpoczynania działalności, skoro każda placówka z chwilą otwarcia musi spełniać standardy sieci. Wadą jest też uciążliwa niekiedy kontrola, dotycząca przede wszystkim jakości oferowanych towarów i usług. Dla franczyzodawcy przestrzeganie standardów narzuconych przez niego w umowie ma jednak znaczenie pierwszoplanowe. Negatywną cechą franczyzy jest też jej antykonkurencyjność. Przejawia się ona w kontrolowaniu produkcji i ustalaniu cen. To z kolei rodzi dążenie do podziału rynków zbytu lub zakupu, a tym samym kurczą się możliwości przedsiębiorców spoza sieci.
Know-how
Know-how oznacza nieopatentowane i nieujawnione informacje techniczne lub technologiczne, względnie zasady organizacji i zarządzania, co do których podjęto działania zmierzające do ich nieujawniania. Muszą one stanowić całość lub część informacji wynikających z doświadczeń, badań lub testów. Powinny one być niezbędne franczyzobiorcy do wytwarzania, sprzedaży lub odsprzedaży towarów objętych porozumieniem lub licencją.
Z orzecznictwa Sądu Najwyższego: naturą umowy franchisingowej jest jej odpłatność
Sąd Najwyższy, rozpatrując sprawę odpłatności umów franchisingowych, uznał, że przy interpretacji treści umowy pierwszorzędne znaczenie ma wykładnia oświadczenia woli stron. Spółka Aral zawarła bowiem umowę franchisingową na prowadzenie stacji benzynowej w Poznaniu, na mocy której każda ze stron mogła rozwiązać stosunek franczyzy z 3-miesięcznym wypowiedzeniem. W takiej sytuacji franczyzobiorca miał mieć prawo żądania zwrotu poniesionych opłat, lecz jednoczenie par. 2 tego samego punktu nakazywał mu zapłatę wszystkich należnych kwot. Tę sprzeczność Aral wykrył po podpisaniu umowy i zaproponował zmianę postanowienia. Druga strona nie zgodziła się, tłumacząc, że właśnie ze względu na takie brzmienie umowy zawarła ją.
Po dwóch latach doszło do rozwiązania umowy. Do tego czasu franczyzobiorca zapłacił 457 tys. zł tytułem opłat. Według spółki Aral pozostało mu jeszcze do zapłacenia ponad 80 tys. zł zaległych opłat, m.in. za dostarczone paliwo. Partner ów nie zapłacił jednak żądanej kwoty. podnosząc zarzut potrącenia kwot należnych Aralowi z poniesionymi opłatami franczyzowymi. Sąd okręgowy uznał potrącenie za zasadne i oddalił powództwo spółki Aral. Stwierdził, że sprzeczne i sporne postanowienie mieści się w granicach swobody umów i nie doszło do uchylenia się od skutków prawnych oświadczenia woli pod wpływem błędu. Pogląd sądu okręgowego podzielił sąd apelacyjny i oddalił apelację Aralu. Spółka ta wniosła jednak kasację do Sądu Najwyższego.
SN uchylił zaskarżony wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozstrzygnięcia. W uzasadnieniu wyroku stwierdził, że powoływany punkt umowy był oczywiście niejasny i zawierał wewnętrzną sprzeczność. Dlatego pierwszorzędne znaczenie ma wykładnia oświadczenia woli stron. Należy zbadać, czy strony podpisałyby umowę, gdyby jej treść była inna. SN uznał, że gdyby sporne postanowienie odpowiadało woli stron, to naruszyłoby ono art. 3531 kodeksu cywilnego mówiący, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a ten powinien je spełnić. W ten sposób SN dał wyraźną wskazówkę, że naturą umowy franchisingowej jest jej odpłatność.
Wyrok SN z 8 października 2004 r., sygn. akt VCK 670/03
Podstawa prawna
Ustawa z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (Dz.U. nr 16, poz. 93 ze zm.).
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama