Według nowojorskiej agencji Real Capital Analitycs, na którą powołuje się Bloomberg, sprzedaż nieruchomości komercyjnych w Polsce wzrosła prawie czterokrotnie w okresie pierwszych dziewięciu miesięcy roku do kwoty 1,45 mld euro. Ocenę tą potwierdza europejskie przedstawicielstwo australijskiej firmy Valad Property Group podkreślając, że Polska jest jedynym krajem europejskim, w którym warto inwestować w nieruchomości.
Podczas kryzysu finansowego wielu inwestorów opuszczało nasz kraj, co przyczyniło się do spadku cen w Warszawie. Ale skala tych obniżek nie była tak duża, jak w innych rejonach Europy Wschodniej. Zdaniem znanej agencji Jones Lang LaSalle biura w najlepszych lokalizacjach w Warszawie potaniały w latach 2007-2009 o 25-30 proc. Od tego czasu ceny wzrosły o 10 proc. Dla przykładu w centrum Londynu poczynając od sierpnia 2009 roku ceny podskoczyły o 22 proc., ale w okresie poprzednich dwóch lat runęły na 50 proc.
Część zagranicznych firm lokuje swoje zainteresowania poza Warszawą
Zagraniczni inwestorzy penetrują polski rynek nieruchomości od czasu, gdy funduszom emerytalnym zabroniono posiadania nieruchomości, a polscy menedżerowie nie maja pieniędzy za zakup wielkich, nowych kompleksów biurowych i centrów handlowych. W zeszłym roku sprzedaż nieruchomości w kraju spadła do 770 mln euro wobec ponad 5 mld euro, zanotowanych w roku 2006. Ale już w trzecim kwartale tego roku przeszło połowa inwestycji lokowanych w Europie Środkowej i Wschodniej przypadła na Polskę.
Na zakupy do Polski wybiera się brytyjski fundusz First Property Group, inwestujący w nieruchomości komercyjne, Unibail-Rodamco, największy w Europie fundusz wyspecjalizowany w kupowaniu nieruchomości, został w lutym właścicielem centrów handlowych Arkadia i Wileńska, a Union Investment Real Estate kupił m.in. kompleks biznesowy Horizon Plaza za 103 mln euro.
Część zagranicznych firm lokuje swoje zainteresowania poza Warszawą. Inwestują w innych wielkich miastach; Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, a także w Bydgoszczy czy Białymstoku.