Sieci franczyzowe namawiają do inwestycji osoby wracające z emigracji. Łagodzą warunki współpracy, np. rezygnują z pobierania opłat wstępnych. Najszybszy zwrot z inwestycji zapewni działalność w branży gastronomicznej.
Sieci franczyzowe chcą wykorzystać fakt, że kryzys w Europie zmusza coraz więcej Polaków do powrotu z emigracji zarobkowej. Szukają sposobów na pozyskanie ich do współpracy.
– To atrakcyjna grupa inwestorów, bo posiadająca własny kapitał potrzebny na uruchomienie działalności – zauważa Adam Wroczyński, dyrektor ds. projektów w Akademii Rozwoju Systemów Sieciowych.
To istotne, bo wciąż brakuje produktów bankowych skierowanych do potencjalnych franczyzobiorców.
Czy Polacy powracający do kraju będą chcieli wykorzystać zaoszczędzone pieniądze w ten sposób. Sieci starają się przekonywać, że to dobry pomysł na własny biznes. Decydują się nawet na zmniejszenie wymagań wobec nowych franczyzobiorców, np. rezygnują z opłat pobieranych za przystąpienie do sieci.
– Od pierwszych dziesięciu osób, które się do nas zgłoszą, nie pobieramy opłat wstępnych. Są one też zwolnione z obowiązku płacenia opłaty franczyzowej przez pół roku – mówi Dariusz Szastok, właściciel sieci pizzeria La Primera.
Jak wylicza, przedsiębiorca zaoszczędzi na tym około 8 tys. zł.
Na podobny krok zdecydowała się sieć Tea For You.
– Zarabiamy na tym, że dostarczamy produkty do stałych odbiorców, czyli naszych franczyzobiorców – tłumaczy Jarosław Głowski z sieci Tea For You.
Eksperci przestrzegają jednak, by dokładnie sprawdzać, czy rzekomo zniesione opłaty nie zostały ukryte pod inną postacią. Zdarza się bowiem, że sieć nie wymaga opłat związanych z przystąpieniem do sieci, ale każe sobie płacić krocie za używanie marki.
– Warto też zwrócić uwagę na to, po jakich cenach franczyzodawca deklaruje dostarczać towar. Może się bowiem okazać, że będą one wyższe od rynkowych. To zmusi do stosowania wyższych marż, co odbije się na zmniejszeniu konkurencyjności – podkreśla Adam Wroczyński.

Zobacz pełną treść: Sieci franczyzowe namawiają do inwestycji Polaków wracających z emigracji