Wypożyczalnia w mieście to punkt usługowy, gdzie oprócz sprzętu można kupić rejs po rzece, spływ kajakowy albo wynająć rower.
W wielu miejscach właściciele wypożyczalni dbają o organizację wypoczynku swoich klientów. W ofercie, oprócz samych sprzętów, są więc na przykład rejsy wycieczkowe po rzekach.
– Mamy pełny zakres usług: rowerki, kajaki i motorówki. Dodatkowo organizujemy rejsy krajoznawcze i rekreacyjne katamaranem po Wiśle w Krakowie i okolicach – mówi współwłaściciel wypożyczalni z Krakowa.
Dodaje, że rejs można wzbogacić również o catering.
Gdy ukształtowanie terenu jest sprzyjające – można podjąć się organizacji spływów kajakowych. Taka atrakcja przyciąga klientów.
– Na początek nie trzeba wiele. Wystarczą kajaki i hangar do ich przechowywania – ja mam ich 12, plus wiosła i kapoki – tłumaczy właścicielka wypożyczalni w Czaplinku.
Dodaje, że dobrze jest mieć miejsce na parking dla samochodów. Potrzebna jest także przyczepa do przewozu kajaków, bo warto zaoferować klientom dowóz i odbiór kajaków z każdego odcinka trasy.
– Zdarza się również, że klienci przyjeżdżają pociągiem i wtedy wyjeżdżam po nich na dworzec. To część mojej pracy – tłumaczy właścicielka wypożyczalni.
Podkreśla, że żeby mieć klientów, trzeba mieć dobrą stronę internetową. Zdecydowana większość klientów w ten sposób zdobyła informacje i kontakt.
– Najczęściej dzwonią grupy zorganizowane i proszą o zarezerwowanie terminu, sprzętu i wybranie trasy. Czas trwania spływu to zwykle 7–11 dni – dodaje.
Taka inwestycja – wypożyczalnia z organizowaniem spływów – nie przynosi jednak od razu dużych zysków. Na początku trzeba bowiem włożyć około 20–25 tys. zł, a dla jednoosobowej firmy zwrot wniesionych kosztów to minimum 3 lata.