Nowe przepisy ułatwiły działalność spółkom. Ale wielu menedżerów zastanawia się, jak przy głosowaniach przez internet lub telefon zapewnić wymaganą ustawowo i statutowo tajność
Od kilku tygodni dzięki ustawodawcy zgromadzenia wspólników, walne zgromadzenia akcjonariuszy oraz prace zarządów i rad nadzorczych mogą odbywać się bez konieczności fizycznego spotykania się. Tarcza antykryzysowa (t.j. Dz.U. poz. 374 ze zm.) wprowadziła bowiem zasadę, że w każdej spółce kapitałowej można obradować przy wykorzystaniu środków porozumiewania się na odległość. Ale pojawił się drobny kłopot. Otóż niektóre głosowania, choćby te osobowe (np. art. 247 par. 2 kodeksu spółek handlowych), powinny być tajne. A z zapewnieniem tajności, gdy głosuje się przez telefon lub internet, a nie poprzez staromodną kartkę wrzucaną do urny lub za pośrednictwem dostępnego w siedzibie spółki systemu do głosowania, jest problem.

Odbiorca głosów