Czy w okresie epidemii można liczyć na otwarcie restrukturyzacji, skoro sądy nie działają sprawnie? Na pytanie naszego czytelnika odpowiada ekspert.
Tak, cały czas jest możliwość ratowania biznesu poprzez złożenie wniosku restrukturyzacyjnego – nasze prawo przewiduje aż cztery procedury zmierzające do zawarcia układu z wierzycielami. Jako że w okresie epidemii koronawirusa sądy mogą działać mniej sprawnie, to w ramach tarczy antykryzysowej 2.0 sprawy o rozpoznanie wniosku restrukturyzacyjnego zostały potraktowane jako pilne.
To oznacza, że nawet w razie całkowitego zaprzestania czynności przez dany sąd powszechny – prezes sądu apelacyjnego będzie mógł wyznaczyć inny sąd równorzędny do rozpoznania sprawy. W mojej jednak ocenie akurat ta ostatnia możliwość raczej nie znajdzie zastosowania w praktyce.
Przede wszystkim liczyć należy na to, że sądy restrukturyzacyjne, świadome ciężaru gatunkowego spraw restrukturyzacyjnych, będą starały się orzekać sprawnie. A pamiętać należy, że od sprawnej decyzji sędziego zależy nie tylko powodzenie restrukturyzacji dłużnika i zaspokojenie wierzycieli, lecz także bardzo często los setek osób, zwłaszcza jeśli pragnące skorzystać z restrukturyzacji przedsiębiorstwo jest ważnym w regionie pracodawcą.