Centralny rejestr beneficjentów rzeczywistych działa już od października 2019 r., a na sześć tygodni przed upływem terminu zgłoszeń dokonało tylko 6 proc. firm - podał piątkowy "Puls Biznesu". Za niedopełnienie obowiązku grozi im 1 mln zł kary - zaznacza gazeta.

"Puls Biznesu" przypomina, że tworzony przez ministerstwo finansów rejestr jest otwarty dla wszystkich i każdy może bezpłatnie sprawdzić, kto jest beneficjentem danej firmy.

Rejestr jest częścią unijnej dyrektywy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i ruszył w Polsce od 13 października. Gazeta przypomina, że 13 kwietnia minie termin przesłania informacji do tego rejestru.

Centralny Rejestr Beneficjentów Rzeczywistych ma gromadzić i przetwarzać dane osób fizycznych, które sprawują bezpośrednią lub pośrednią kontrolę nad spółką - przypomina gazeta. Są wśród nich m.in., akcjonariusze kontrolujący ponad 25 proc. akcji spółek oraz osoby fizyczne, które sprawują kontrolę nad firmami posiadającymi ponad 25 proc. tych akcji.

Ujawnić beneficjentów mają m.in. spółki jawne, komandytowe, z ograniczoną odpowiedzialnością, akcyjne - oprócz publicznych oraz proste spółki akcyjne i komandytowo-akcyjne, bez względu na wielkość obrotów czy zatrudnienia - przypomina piątkowy PB.