PSD2 rusza pełną parą. Nowi gracze zacierają ręce
W ostatnich dniach w mediach oraz internecie można znaleźć olbrzymią liczbę tekstów, w których pisze się o rewolucji w bankowości, o nadchodzących gigantycznych zmianach dla posiadaczy rachunków bankowych, a także o tragedii sektora bankowego. Powód – wejście w życie 14 września 2019 r. dyrektywy unijnej zwanej PSD2. Otóż ani PSD2 jutro nie wchodzi w życie, ani ‒ przynajmniej na razie ‒ rewolucji nie będzie. Ta bowiem najprawdopodobniej nadejdzie, ale dopiero za 3‒5 lat. I będzie wyglądała inaczej, niż dziś jest zapowiadana w mediach.
zobacz także:
Nieoczekiwany zwrot akcji
A zatem jak będzie wyglądała nasza przyszłość? Wyobraźmy sobie, że po zalogowaniu się na konto na Facebooku Kowalskiemu wyświetla się komunikat: „Nie kupuj kawy w kawiarni X. Kupuj 30 metrów dalej w kawiarni Y. Kawa, jak wynika z opinii naszych użytkowników, jest lepsza, a miesięcznie zaoszczędzisz ok. 150 zł”.
Inny przykład: otwieramy jedną z usług dostarczanych przez Google. Wyskakuje ramka z informacją: „Za siedem dni kończy ci się ubezpieczenie OC. Zmień ubezpieczyciela z A na B, a zaoszczędzisz 360 zł”. W tym czasie inny użytkownik przeglądarki internetowej – właściciel iPhone'a – dowie się, że w ostatnim miesiącu całkiem nieźle szło mu oszczędzanie. „Gratulujemy! W tym miesiącu osiągnąłeś zakładany cel. Może czas na sprawienie sobie prezentu? Kup A, B lub C”.
Brzmi nierealnie? Zdaniem ekspertów to melodia najbliższej przyszłości, góra pięciu lat. GAFA – czyli Google, Amazon, Facebook, Apple i inni cyfrowi giganci – lada moment wejdą z impetem na rynek usług finansowych. I dyrektywa PSD2, która – paradoksalnie – została stworzona przez unijnych decydentów z myślą o małych, innowacyjnych firmach technologiczno-finansowych, czyli fintechach – to działanie im ułatwi.
zobacz także:
Pełna moc dyrektywy
Dyrektywa PSD2 (Payment Services Directive 2), czyli w ujęciu prawnym dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2015/2366 z 25 listopada 2015 r. w sprawie usług płatniczych w ramach rynku wewnętrznego (patrz ramka „Kluczowe akty prawne”) to akt przyjęty niemal trzy lata temu. Bynajmniej nie wchodzi w życie jutro, lecz obowiązuje od dawna ‒ do polskiego porządku prawnego został implementowany ustawą z 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy o usługach płatniczych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. poz. 1075).

Tygodnik Gazeta Prawna 13 września 2019
Skąd więc tak głośno jest o niej właśnie teraz? Ano dlatego, że jutro, czyli 14 września 2019 r., wchodzi w życie rozporządzenie delegowane Komisji Europejskiej w zakresie regulacyjnych standardów technicznych, które zmuszają uczestników sektora finansowego do stosowania wskazanych w PSD2 zasad. Mówiąc prościej: od jutra dyrektywa PSD2 zaczyna obowiązywać z pełną mocą – nie tylko w teorii, lecz także w praktyce.
TO TYLKO FRAGMENT TEKSTU. CAŁY ARTYKUŁ PRZECZYTASZ W TYGODNIKU GAZETA PRAWNA >>
obywatel(2019-09-13 10:54) Zgłoś naruszenie 20
No cóż, Facebook i Google już się ślinią, bo wiedząc obecnie, kiedy obywatel się drapie, a kiedy chrapie, chcą jeszcze wiedzieć, kiedy pije kawę i je ciasteczko. Wtedy profil "Kowalskiego" będzie pełniejszy. Unikać amerykańskich szpiegów jak ognia - w sumie już Facebook blokuje konto, kiedy chce. Bo nie wolno pod obrazkiem goryla napisać małpa (rzekomo treści obraźliwe). Znajomy za to dostał ostrzeżenie.
OdpowiedzKpiarz (2019-09-13 11:17) Zgłoś naruszenie 10
To już od dawna działa w USA. Ba, jest nawet uchwała kongresu oraniczająca takie działania. No cóż. Europa też pewnie musi przejść przez ten etap........ Małe guzy bolą, ale uczą ostrożności... 😁
Odpowiedzalelleuja i do przodu(2019-09-13 13:10) Zgłoś naruszenie 10
Ale oszustów internetowych cosik nie wychwytują. Nie wiadomo co gorsze powszechna inwigilacja np. RODO /ile głupot z okazji tej ustawy wmawiają nam urzędnicy/, obowiązek donoszenia na zauważone nieprawidłowości /też urzędnicy od RODO, Sejm -ustawa o sygnalistach/, i oczywiście media społecznościowe. A służb od pilnowania obywateli też coraz więcej. Szkoda, że tak późno piszą prawdę dziennikarze. Widać, że przepisy nie są zrozumiałe nawet dla fachowców. Banki nieźle zarobiły na frankach i krzywdy nie dadzą sobie zrobić - tam wielu specjalistów, takich jak u nas od SKOKów. R-ki za wysokie wynagrodzenie speców od legalnych kantów, zapłacą podatnicy, tak jak za Solidarność w 1989, dojną zmianę obecnie.
Odpowiedz