Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął postępowanie przeciw spółce Polski Prąd i Gaz (dawniej Polska Energetyka Pro). Kwestionuje aż 47 klauzul stosowanych przez nią w umowach. Dotyczą one m.in. kar za wcześniejsze rozwiązanie umowy oraz automatycznego przedłużania jej na dalsze określone okresy.
W pierwszym przypadku za wcześniejsze odstąpienie od umowy była naliczana „opłata jednorazowa” w wysokości 11 lub 17 zł za każdy miesiąc, który pozostał do końca kontraktu. Biorąc pod uwagę, że były one zawierane na okres od 48 do 60 miesięcy, wczesne rozwiązanie umowy mogło narazić klienta na duże wydatki.
Ponadto inne klauzule przewidywały, że jeśli konsument nie wypowie umowy 45 dni przed jej zakończeniem, zostaje ona automatycznie przedłużona na kolejne 36 miesięcy. Tymczasem prawo pozwala jedynie na przedłużanie kontraktu na czas nieokreślony, by klient nie został bez prądu i gazu, ale mógł w każdej chwili zmienić dostawcę.
PPiG został już wcześniej ukarany przez UOKiK na kwotę ponad 10 mln zł za podszywanie się przedstawicieli spółki pod obecnego dostawcę prądu, celem przejęcia klientów. W toczącym się postępowaniu firmie grozi kara do 10 proc. jej obrotu z zeszłego roku.