Jak mówiła podczas piątkowej konferencji prasowej minister przedsiębiorczości i technologii korzyści e-fakturowania to m.in. oszczędność czasu, pieniędzy, ograniczenie używania papieru czy zmniejszenie fałszywych faktur w obiegu.
"Chcielibyśmy, żeby to dobre rozwiązanie stało się jak najszybciej i najchętniej wybieranym nie tylko przez stronę publiczną, ale także przez biznes" - powiedziała.
Minister przypomniała, że zgodnie z ustawą o elektronicznym fakturowaniu od 18 kwietnia w zamówieniach publicznych, koncesjach na roboty budowlane lub usługi oraz partnerstwie publiczno-prywatnym będą obowiązywały e-faktury; do ich przyjmowania będzie zobligowana administracja publiczna. "Jest to efekt implementacji prawa europejskiego" - mówiła.
"Mówimy nie tylko ostatecznej fakturze na zamknięcie (...), a całym procesie księgowym związanym z realizacją zamówienia" - wyjaśniła. Dodała, że jest to konsekwencja realizacji programu od Polski papierowej do cyfrowej, będącego jednym z postulatów Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju.
Jak wyjaśnił obecny na piątkowej konferencji wiceminister Tadeusz Kościński, forma elektroniczna umożliwia automatyczne przesyłanie faktur przez systemy informatyczne bez potrzeby uczestnictwa w tym pracownika. "System stworzy fakturę, wyśle ją, a drugi system odbierze, sprawdzi czy jest zgodna z zamówieniem, sprawdzi wszystkie cechy finansowe, podatkowe, uruchomi płatność bez żadnej ingerencji człowieka" - tłumaczył.
Platforma elektronicznego fakturowania ma też umożliwić przesyłanie dokumentów nie tylko w kraju, ale również przy pomocy systemu teleinformatycznego obsługiwanego przez OpenPEPPOL - międzynarodowe stowarzyszenie z siedzibą w Brukseli. "Rozwiązanie to ułatwi polskim przedsiębiorcom uczestnictwo w zamówieniach publicznych organizowanych w innych krajach Unii Europejskiej" - wyjaśnił Kościński.
Dodał, że docelowo system będzie obsługiwał nie tylko faktury, ale również dokumenty o zamówieniu, awizo, potwierdzenie odbioru, faktury korygujące czy noty księgowe.
Według MPiT obowiązek e-fakturowania przełoży się na wzrost cyfryzacji sektora publicznego w Polsce i korzystnie wpłyną na rozwój systemu płatności bezgotówkowych.
Mówiąc o oszczędnościach, jakie przyniesie e-fakturowanie Dominik Wójcicki z resortu przedsiębiorczości i technologii wskazał m.in. na średni koszt obsługi pojedynczej faktury przez odbierającego i wystawcę. "Według badań przeprowadzonych przez Instytut Logistyki i Magazynowania koszt obsługi jednej faktury może być niższy nawet o 36 zł. Badania pokazują, że im więcej faktury tym bardziej opłaca się zautomatyzować proces" - zaznaczył Wójcicki.
Dodał, że kluczowa jest oszczędność czasu po stronie wystawiającego. "W związku z tym, że obieg będzie całkowicie zautomatyzowany, nie będzie potrzeby wysyłania faktur w formie papierowej pocztą" - wyjaśnił. Zaznaczył, że jeżeli standard zostanie przyjęty przez cały rynek - tzn. nie tylko przez jednostki administracji czy firmy uczestniczące w zamówieniach publicznych - "przyspieszy to o kilka lat elektronizację całej gospodarki".
Korzystanie z platformy elektronicznego fakturowania ma ułatwić przedsiębiorcom kontakt z instytucjami sektora publicznego. W ciągu ostatniego roku, jak wskazuje MPiT, 90 proc. polskich przedsiębiorców zadeklarowało, że przynajmniej raz skorzystało z usług e-administracji. "Rośnie też liczba wniosków składanych on-line do CEIDG oraz usług realizowanych poprzez biznes.gov.pl" - podało MPiT.
Zdaniem Emilewicz to pokazuje, że przedsiębiorcy nie tylko dostrzegają łatwość i wygodę załatwiania spraw on-line, ale "wręcz jest przez nich oczekiwane". "Spodziewamy się, że przez platformę elektronicznego fakturowania będzie przechodzić kilkadziesiąt tys. dokumentów rocznie" - podsumowała.
Od czwartku wchodzi w życie obowiązek odbierania przez zamawiających tzw. ustrukturyzowanych faktur dla zamówień powyżej 30 tys. euro. Od 1 sierpnia br. obejmie on wszystkie zamówienia publiczne. Podmioty publiczne nie mają obowiązku przyjmowania e-faktur w przypadku postępowań ogłoszonych przed 18 kwietnia 2019 r.