Liczba podejrzanych w aferze z udziałem windykatora powiększyła się o byłych prezesów, członków zarządu i pracowników Idea Bank.

W DGP jako pierwsi pod koniec października ub.r. ujawniliśmy mechanizm, według którego jeden z kontrolowanych przez miliardera Leszka Czarneckiego banków sprzedawał trefne obligacje GetBacku.

Proces rozpracowała Komisja Nadzoru Finansowego, która w czerwcu 2018 r. pojawiła się tam na kontroli. Jej pokłosiem było złożone w listopadzie ub.r. zawiadomienie do prokuratury. Wskazywano w nim m.in., że bank oferował obligacje bez zezwolenia. Czarnecki jest w Idea Banku szefem rady nadzorczej. Z ustaleń KNF wynika, że co najmniej od października 2017 r. mógł wiedzieć o sprzedaży ryzykownych papierów.

Mecenas Roman Giertych miesiąc po wszczęciu kontroli złożył w imieniu banku zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa m.in. przez byłego prezesa Idea Banku Jarosława A. i członka zarządu Dariusza M. odpowiedzialnego za sprzedaż. Wczoraj obaj usłyszeli zarzuty. Razem z nimi kolejny były już prezes banku oraz dwóch byłych członków zarządu: Małgorzata Sz. i Aneta S.-K. Na liście byłych pracowników z zarzutami jest w sumie 18 osób (to oznacza, że w całej sprawie zarzuty łącznie ma 38 osób).

Wszyscy są podejrzani o oszustwo na szkodę prawie 400 klientów banku, którzy kupili obligacje spółki windykatora za niemal 90 mln zł. – Z ustaleń śledztwa wynika, że mimo iż Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji spółki GetBack, podejrzani sprzedawali je m.in. pod pozorem zawierania umów na lokaty bankowe. Nie informowali o tym klientów i wprowadzali ich w błąd w kwestii gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestowania – informuje prokurator Przemysław Baranowski, który jest członkiem zespołu prowadzącego śledztwo.

Idea Bank skomentował wczorajsze zatrzymania, przypominając, że ma w tej sprawie status pokrzywdzonego. „Należy podkreślić, że bank od wielu miesięcy współpracuje z organami prokuratury i ustala działania swoich byłych pracowników i byłych członków zarządu, które mogą nosić znamiona przestępstw, w tym na szkodę Idea Bank. Szkody, które mogły powstać w wyniku działań wyżej wymienionych osób, przekraczają wiele milionów złotych” – czytamy w oświadczeniu.

Opisujemy m.in. korespondencję byłego prezesa GetBacku Konrada K. z Wojciechem Łukawskim z funduszu Abris i Piotrem Osieckim z Altus TFI

Więcej w środowym wydaniu Dziennika Gazety Prawnej i w eDGP.