Jak wynika z dokumentów, które ma DGP – służby prawne Rady UE kwestionują pomysł Komisji Europejskiej, zakładający obcinanie funduszy dla krajów, które mają problemy z praworządnością. Ma to być niezgodne z unijnymi traktatami. To nie pierwszy przypadek, gdy prawnicy Rady podzielają stanowisko polskiego rządu. Wcześniej kwestionowali legalność procedury ochrony praworządności zastosowanej przez Komisję.
Redakcja DGP dysponuje unijnym dokumentem, z którego wynika, że Rada UE (skupiająca ministrów krajów członkowskich) ma wątpliwości wobec proponowanego przez Komisję Europejską mechanizmu powiązania unijnych funduszy z praworządnością. Cała procedura ma zacząć obowiązywać w nowej perspektywie finansowej po 2020 r. Da ona możliwość zablokowania środków z europejskiej kasy tym krajom, które – według KE – naruszają zasady państwa prawa.
zobacz także:
Z opinii służb prawnych Rady UE wynika, że delegacje krajów członkowskich podniosły wątpliwości co do podstaw prawnych pomysłu KE we wrześniu, na spotkaniu grupy roboczej. Została ona powołana w związku z trwającymi negocjacjami nad budżetem UE. Potem unijni prawnicy sporządzili na ten temat ekspertyzę. Zastrzeżenia dotyczą m.in. sposobu procedowania. Zgodnie z projektem decyzja o zawieszeniu wypłat dla jednego z państw członkowskich ma zapadać w głosowaniu odwróconą większością kwalifikowaną. Oznacza to, że wniosek o zablokowanie funduszy przechodzi, jeśli nie uda się go obalić głosami w stosunku, który trudniej uzyskać. Co prawda unijni prawnicy wskazali, że traktat przewiduje taką możliwość, ale zaznaczają, że może to nastąpić tylko pod pewnymi warunkami.
Obawy wywołuje także prawna kolizja nowego mechanizmu z procedurami zapisanymi już w traktacie. Przewidują one określone ścieżki postępowania z krajami członkowskimi naruszającymi zasady praworządności. Jest to m.in. dobrze Polsce znana procedura art. 7. Nowy mechanizm blokowania unijnych funduszy może stanowić środek zastępczy dla tej procedury. – Jest to o tyle ważne, że system sankcji wobec państw, przewidziany traktatami unijnymi, jest zamknięty – zwraca uwagę prof. Robert Grzeszczak z Uniwersytetu Warszawskiego.
Ekspert od prawa międzynarodowego spodziewa się, że tuż po przyjęciu rozporządzenia ustanawiającego nowy mechanizm może ono zostać zaskarżone do Trybunału Sprawiedliwości w Luksemburgu. Chętnych zapewne nie będzie brakować. Pierwsze mogą być Polska lub Węgry, które od kilku lat prowadzą spór z Komisją. Tajemnicą poliszynela jest to, że pomysł rozporządzenia powstał, gdy okazało się, że Unia nie dysponuje skutecznymi narzędziami umożliwiającymi dyscyplinowanie obu tych krajów. Zastrzeżenia, które zrodziły się w Radzie, pokazują jednak, że państw, które mają wątpliwości, jest więcej.
To nie pierwszy raz, gdy działania Komisji Europejskiej są kwestionowane przez Radę. Tak też było w przypadku procedury praworządności zastosowanej po raz pierwszy dwa lata temu wobec Polski, gdy PiS przeprowadzał zmiany w Trybunale Konstytucyjnym. Rada UE zakwestionowała go, gdy tylko KE powołała go do życia. Zarzucano wtedy Komisji, że przypisuje sobie uprawnienia niemające umocowania w traktatach. Unijni prawnicy – podobnie jak w przypadku mechanizmu warunkowości – zastrzegali, że jedynym środkiem dyscyplinowania krajów członkowskich jest art. 7.
Polski rząd zna opinię Rady i liczy, że co najmniej wpłynie ona na modyfikację pomysłów Komisji. Warszawa wprawdzie nie kwestionuje wprowadzenia takiego rozwiązania, jednak wytyka arbitralność kryteriów. Zdaniem naszego rządu, gdyby weszło ono w życie, powinno być jasno zapisane, co rodzi ryzyko utraty środków unijnych. To stawiałoby jednak w kłopotliwej sytuacji Komisję Europejską, bo niektóre kraje mogłyby potraktować pomysł jako ingerencję w ich model wymiaru sprawiedliwości. Na przykład Komisja kwestionuje w ramach postępowania w ramach art. 7 zmiany w polskiej Krajowej Radzie Sądownictwa polegające na wyborze nowego składu KRS przez Sejm. Gdyby zakwestionować ten model, to Komisja musiałaby zakwestionować podobną zasadę w Hiszpanii (choć tamtejsza procedura jest bardziej skomplikowana, a kandydat musi uzyskać większość 3/5 w parlamencie).
Polska – podobnie jak Rada – uważa też, że Komisja uzurpuje sobie uprawnienia, które nie wynikają z traktatów. Krytycznie ocenia także pomysł wprowadzenia decyzji odwróconą większością kwalifikowaną. – Liczymy, że ta opinia spowoduje w Komisji refleksję i zmiany w tym rozwiązaniu – mówi nam osoba z rządu.
zobacz także:
Opinia znana jest także w Parlamencie Europejskim, który ma w tej sprawie głos. Na razie praca nad dokumentem trwa w komisjach. Poseł PO Jan Olbrycht mówi, że samo rozwiązanie nie budzi sprzeciwu, a dyskusja dotyczy szczegółów. Chodzi o doprecyzowanie kryteriów, kiedy występuje zagrożenie w wymiarze sprawiedliwości, stwarzające zagrożenie dla prawidłowego wydawania unijnych środków.
– Europejska Partia Ludowa nie sprzeciwia się takiemu instrumentowi. Ale walczyliśmy o to, by wpisać, że jeśli taka procedura wejdzie w życie, to trzeba chronić końcowych beneficjentów, czyli firmy, uczelnie czy samorządy – podkreśla Jan Olbrycht. Jednocześnie w PE pojawiły się pomysły, by rozszerzyć rozporządzenie nie tylko na kwestie wymiaru sprawiedliwości, ale także wszystkich unijnych wartości. Decyzja parlamentu ma być znana w ciągu kilku tygodni.
United State od Europe(2018-11-29 10:50) Zgłoś naruszenie 4217
Niech żyją Stany Zjednoczone Europy, a w tym wspólne wartości jak np. brak niewolnictwa, brak odpowiedzialności zbiorowej (np u nas ostatnio barbarzyńsko zhańbiono i ukarano zbiorowo 50 tys emerytów policyjnych) . Jestem ZA skutecznymi europejskimi mechanizmami karania lokalnych ciemiężców łamiących te wartości.
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzPOLICJANT represjonowany zbiorowo(2018-11-29 21:16) Zgłoś naruszenie 244
#kasia Pani Katarzyno, pragnę Panią doinformować, że za to, że jako policjant tworzyłem system PESEL, który także Pani używa na co dzień mam obniżoną ciężko wysłużoną emeryturę CZTEROKROTNIE. Jeżeli Pani nie wierzy proszę zajrzeć do tzw ustawy "dezubekizacyjnej" .... to tylko parę klikięć
jajo(2018-11-29 15:57) Zgłoś naruszenie 413
klakier tuska
Kasia(2018-11-29 11:32) Zgłoś naruszenie 816
Jesteś trollem, czy należysz do owych "barbarzyńsko ukaranych"? Nienawiść aż zionie z Twojej wypowiedzi, merytoryki jednakże brak,
o(2018-11-29 09:15) Zgłoś naruszenie 2924
czy się doczekamy, że KE odpierniczy się od Polski, niech zajmą się Francją, Niemcami, niech zobacza jaka jest tam demokracja i wolnośc mediów
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedz@Sceptyk(2018-11-29 11:32) Zgłoś naruszenie 92
100/100!
Sceptyk(2018-11-29 09:53) Zgłoś naruszenie 178
KE odpierniczy sie tyko wtefy,kiedy polski rząd powróci do poprzednich regulacji tyczących VAT. Tych wywożonych z polski miliardów brakuje im.
Gość(2018-11-29 11:10) Zgłoś naruszenie 1422
Najwyższy już czas opuścić tą neosowiecką organizacją pod protektoratem Niemiec i zarządzaną przez skomuszałych złotoustych cyników i cwaniaków (w tym nieuków i pijaków) z partyjnego nadania, reprezentujących wyłącznie interesy własne (przede wszystkim) i swych mocodawców.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzSpoko zaraz zmiany w Radzie UE(2018-11-30 08:56) Zgłoś naruszenie 01
Wydu..... te dziwologi z Rady i zamienią na właściwe osoby. Oglądanie oficjeli z Rady to był Cyrk. Jeden dziadzia klaepajło po plecach drugi bezzębny lewak. Nic dziwnego że D. Tusk błyszczał w towarzystwie intelektualnie słabych partnerów. Ale protektorat Merkel się kończy. A to największa szkoda bo uderzy i w Donalda ale najmocniej w Polskę bo kto jak kto ale Kanclerz Merkel cały czas jest życzliwie nastawiona do Polski co nie podlega dyskusji. A następcy już nie koniecznie
Polak(2018-11-29 13:37) Zgłoś naruszenie 127
Najwyższy czas odciąć od władzy PIS nieudaczników i przestępców co łamią najważniejsze prawo RP KONSTYTUCHJĘ
Anna(2018-11-29 16:02) Zgłoś naruszenie 129
Żal czytać te komentarze.... UE zla, sowiecka i inne dyrdymały obrażające zwykły rozsądek... Unia dobra, kiedy daje kasę? A jak chce aby Polska przestrzegała TRAKTATU o przyłączeniu to zła?! MY, Polacy (a nie jakieś ruskie trolle) chcieliśmy przystąpienia do Unii Europejskiej, właśnie dlatego, aby Polska nie była osamotniona wobec zakusów Rosji! Głosowałam za przystąpieniem i cały czas jestem za Unią. Biurokracja, owszem, jest. Ale i tak mniejsza niż u nas! Gdyby nie UE, szyszka pisowska wycięłaby do gołej ziemi nasz skarb narodowy, Puszczę Białowieską!! Gdyby nie UE, sytuacja w naszym wymiarze sprawiedliwości była by 100 razy gorsza niż jest - a jest bardzo, bardzo zła, dzięki "dobrej" zmianie! Tylko Unia powstrzymuje te pijawy przed wypiciem z nas całej krwi i zrobieniem z nas niewolników! Mielibyśmy już kraj jak u Orwella, gdyby nie Unia!
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzpppp4(2018-12-01 12:37) Zgłoś naruszenie 00
Gunther Oettinger to komisarz ds. budżetu UE. W wywiadzie udzielonym dla dziennika "Handelsblatt" był szczery aż do bólu. Powiedział, że większość unijnych środków przekazywanych Polsce jest i tak odsyłana do Niemiec w ramach realizacji zamówień. Zarabiają niemieckie firmy budowlane, kupowane są niemieckie maszyny, sprzęt i samochody. - "Z ekonomicznego punktu widzenia Niemcy wcale nie są płatnikiem netto UE, lecz beneficjentem netto" - dodał Oettinger, czym potwierdził, że UE to bardzo opłacalny biznes dla naszych zachodnich sąsiadów.
Katarzyna(2018-11-29 18:56) Zgłoś naruszenie 48
W którym miejscu "TRAKTATU" TSUE dysponuje uprawnieniami do ingerowania w system sądownictwa Kraju Członkowskiego. W którym miejscu "TRAKTATU" organy UE stoją ponad Konstytucją. Przytocz, przytocz dokładnie.
Jan(2018-11-29 10:18) Zgłoś naruszenie 1119
Trzeba tylko czasu kiedy się rozleci... drugi ZSRR
OdpowiedzKaraol(2018-11-29 13:42) Zgłoś naruszenie 1110
Stany są federacją,podobnie jak Rosja.Chiny,Indie,Brazylia są kilkuset milionowymi wieloetnicznymi krajami.Z krajów europejskich rywalizować z nimi gospodarczo są w stanie Niemcy,mniej GB i Francja.Reszta pojedynczo się nie liczy.Niemcy i Francja,Skandynawia oraz Beneluks na pewno w UE pozostaną. Reszta może samodzielnie pokazać na co ich stać.Wolna droga.
Odpowiedzfisher(2018-11-29 09:50) Zgłoś naruszenie 1018
doczekamy czasow gdy bolszewia zacznie szanowac zasady praworzadnosci wlaczajac w to Konstrytucje ?? na razie miernoty pokroju Budynia/Adriana, zera, pzprowskich zlogow prokuratorskich, wolfgangowej przybledy i ********** prowadzacego demoluja nam ustroj
Pokaż odpowiedzi (2)Odpowiedzczytelnik(2018-11-30 08:54) Zgłoś naruszenie 10
czegoś sie nałykał, że bredzirz, Panu prezydentowi to nie jesteś godzien czyścić buty
GRU(2018-11-29 14:09) Zgłoś naruszenie 13
bolszewia zacznie szanować zasady praworządności dopiero wtedy jak zostanie całkowicie zutylizowana do 4 pokolenia wstecz !!! Oni tak wprowadzali swoje rządy do Polski mordując Polaków i zniewalając !!! Należy odpłacić bolszewi tym samym inaczej nic się nie zmieni !!!
Polska to państwo nie jakiś twór polityczny(2018-11-30 07:51) Zgłoś naruszenie 40
Nie można od faktu, iż w danym momencie jest u władzy taka czy inna Partia serwować tą czy inną ilość funduszy. UE to Unia Państw...A nie Unia Partii tych czy innych!!!!
Odpowiedz