Najpierw GetBack, teraz nagrania szefa KNF. Ludzie mają prawo mniej ufać rynkowi finansowemu w Polsce, reputacja kraju jest zszargana nie tylko wśród rodzimych inwestorów, ale też za granicą. Jak odbudować to zaufanie? W studiu DGP podczas Kongresu 590 rozmawiamy z Pawłem Borysem, prezesem PFR.

- Rozmowa przewodniczącego KNF z właścicielem jednej z instytucji nadzorowanych w takiej formule nie powinna mieć miejsca, jest to naganne. Natomiast chciałem zwrócić uwagę, że polski nadzór finansowy jest uważany od lat za jeden z lepszych w UE. Dzięki temu uniknęliśmy tak dużych problemów, jakie były w sektorach bankowych w 2009 roku” – mówi Paweł Borys w rozmowie z Bartkiem Godusławskim.

Jak podkreśla, pod względem ryzyk systemowych sektor jest bezpieczny, co nie oznacza, że pewne błędy nadzorcze przez wiele lat nie miały miejsca. „Niestety mieliśmy doświadczenia z kredytami walutowymi i polisolokatami, pewne decyzje być może zapadały zbyt późno. Mieliśmy na rynku kapitałowym problem GetBacku wskazujący, że chyba tą słabszą stroną nadzoru był właśnie rynek kapitałowy” – mówi.

Borys przyznaje, że skutki afery dotyczącej GetBacku i KNF będą odczuwalne jeszcze długo. „Przez dłuższy czas będziemy odbudowywać reputację wśród uczestników rynku w Polsce i za granicą, bo niewątpliwie tego typu sytuacja narusza pozytywny wizerunek wśród inwestorów” – mówi Borys.

"Marek Chrzanowski był profesorem Szkoły Głównej Handlowej, osobą cieszącą się dobrą reputacją, ale - jak na koniec się okazuje - być może nieprzygotowaną do pełnienia aż takich funkcji" – dodaje.