- Poprawianie świata nigdy się nie skończy, to proces trwały. Musimy zdać sobie sprawę z tego, że jeśli już dziś nie staniemy się ludźmi odpowiedzialnymi i myślącymi długookresowo, za chwilę nie będziemy mieli gdzie mieszkać – mówi Mateusz Zmyślony, założyciel ESKADRY i współtwórca Open Eyes Economy Summit.
Tymi słowami zwraca uwagę m.in. na problem wyzysku i braku etyki w handlu. Idea fair trade sprowadza się do dialogu i partnerstwa we wszystkich szczeblach produkcji. Cel? Ochrona praw marginalizowanych pracowników i lepsze warunki handlowe. Najważniejsze zasady sprawiedliwego handlu to ustalenie cen adekwatnych do kosztów produkcji uwzględniając przy tym lokalne uwarunkowania. To także szeroko pojęte etyczne praktyki firm m.in. skrócenie łańcucha pośredników i czasu oczekiwania na zapłatę. Zgodnie z zasadami fair trade, pracodawca powinien zapewnić pracownikom godne warunki pracy, a także wynagrodzenie zapewniające utrzymanie. Istotnym postulatem w myśl Konwencji o Prawach Dziecka jest niewykorzystywanie pracy dzieci, a także zrównanie płac kobiet i mężczyzn. Długofalowym celem Sprawiedliwego Handlu jest takie wsparcie drobnych producentów, aby w przyszłości mogli prowadzić opłacalną działalność także poza ruchem i być konkurencyjnymi na rynku krajowym bądź światowym.
Wyzwaniem staje się też samo uświadamianie o zasadach sprawiedliwego handlu zarówno konsumentów, jak i przedsiębiorców. - Uświadomienie zarówno pracodawcom jak i konsumentom potrzeby sprawiedliwego handlu to długi proces. Już sama zmiana pokoleniowa, kolejna generacja pracowników powinna wymuszać na producentach i pracodawcach zmiany zgodne z filozofią fair trade. Tu zmiana zastępuje bardzo szybko, to pracodawca musi zabiegać dziś o pracownika i liczyć się z jego zdaniem - tak dziś po prostu wygląda rynek. Konsumenci coraz częściej zwracają uwagę na to co kupują i co konsumują. Zmiany zachodzą z dwóch stron: zarówno od strony popytowej, jak i podażowej – mówi dr Jakub Jasiński, Pracodawcy RP. Jak dodaje, na straży wartości ekonomii społecznej stoją tu głównie organizacje pozarządowe, które pilnują m.in. łańcucha dostaw i sprawdzają, czy zasady etyki handlowej na danym etapie produkcji nie są łamane.
Presja prawna czy społeczna, czyli jak walczyć z oszustami
Eksperci zwracają uwagę, że działania konsumentów mogą zdziałać więcej niż bat legislacyjny. Jak trafić z ideą ekonomii wartości do przedsiębiorców? „Najlepsza presja to presja konsumencka. Trzeba więc stawiać na uświadamianie społeczeństwa, że szeroko rozwinięta konsumpcja może być ekologiczna i świadoma. W ten sposób wyeliminujemy z rynku podmioty, które działają nieetycznie” – mówi Mateusz Zmyślony.
Presja społeczna nie osiągnie celu bez jasno sformułowanych norm prawnych. Jak podkreśla Mateusz Zmyślony, działania Unii Europejskiej w zakresie prawodawstwa to dowód na to, że nieuczciwe praktyki da się wyeliminować z rynku. „Można śmiać się ze słynnych już przepisów dot. krzywizny banana, ale to typowy stereotyp. Unia Europejska jest światowym liderem, jeśli chodzi o wymogi jakie stawiane są firmom. Potrzeba jeszcze jednak wielu lat, by uzdrowić rynek. Największe korporacje starają się omijać nakładane na nie przepisy. Przejawia się to chociażby w niepłaceniu podatków, co jest wyznacznikiem uczciwości firmy”- dodaje.
FAIRTRADE, czyli certyfikacja firm
Aktywiści przekonują także, jak istotna jest certyfikacja firm, które działają zgodnie z zasadami i standardami Sprawiedliwego Handlu. Znak Fairtrade umieszczony na produkcie świadczy o tym, że producenci otrzymali za swoje plony cenę, która wystarcza co najmniej na pokrycie kosztów produkcji. To także dowód na zapewnienie pracownikom godnej pracy i wynagrodzenia, a ich społecznościom środków na rozwój własnego potencjału.
- Jest wiele narzędzi, które wzmacniają rolę społeczności lokalnych, w których drzemie ogromny potencjał. Przykładem takich działań są oznaczenia geograficzne tzw. apelacja. Wykorzystuje się wówczas wszystkie lokalne siły do wyrobu produktu, który jest wizytówkę danego regionu. W odróżnieniu do patentów, takie oznaczenie jest własnością intelektualną przypisaną do regionu. Każdy, kto zna specyfikację danego produktu może go wytwarzać. Co istotne, ta idea rozwija się także w krajach trzeciego świata, które dostrzegły, że to pracą rolników i drobnych firm, a nie wielkich korporacji, produkt pracuje na swój sukces – mówi dr Jakub Jasiński.
Dbałość o zasady fair trade to dla firm nie tylko troska o wspólne dobro ale też wyraz dbałości o wizerunek marki przyjaznej dla konsumenta i środowiska.
„Fair trade jest wpisany w naszą codzienną działalność zarówno biznesową, jak i pozabiznesową. Stanowi dla nas istotny komponent zrównoważonego rozwoju, który jest nieodłącznym elementem strategii biznesowej banku. Przez zrównoważony rozwój rozumiemy nasze działania w wielu istotnych dla społeczeństwa i gospodarki obszarach oraz naszą odpowiedzialność i troskę za efekty tych działań. Dotyczy to nie tylko samego biznesu, ale również naszych pracowników, ich rodzin, społeczności lokalnych, z którymi współpracujemy oraz środowiska naturalnego, z którego korzystamy i którego częścią jesteśmy” – mówi Joanna Erdman, Wiceprezes Zarządu ING Banku Śląskiego.
„Naszym obowiązkiem, jako instytucji mającej znaczący wpływ na życie gospodarcze w Polsce, jest odpowiedzialny i aktywny udział w inicjatywach poprawiających jakość życia” – dodaje.
Przedstawiciele świata biznesu podkreślają, jak ważna jest transparentność działań firmy. „Opieramy się na jasnych zasadach, które są spisane i dostępne wszystkim naszym partnerom handlowym” – wskazuje Jacek Siwiński, Prezes VELUX Polska.
- Tworzymy przyjazne środowisko pracy dbając o bezpieczeństwo, dobre warunki godzenia pracy z życiem prywatnym oraz równość płac. Ważnym aspektem naszej operacyjnej działalności jest dbałość o środowisko w całym łańcuch dostaw, począwszy od pozyskania 100 proc. certyfikowanego drewna do produkcji okien dachowych, poprzez optymalizację wykorzystania surowców, oszczędność energii w procesie produkcji i paliw w transporcie, a także przetwarzanie ponad 97 proc. odpadów. Aby nasz system Fair trade działał regularnie prowadzimy badania i analizy oraz utrzymujemy regularny dialog ze wszystkimi interesariuszami i jeśli zidentyfikujemy jakieś wyzwania, aktywnie je rozwiązujemy. Widzimy, że nasze działania przekładają się na wzmocnienie reputacji firmy w Polsce – dodaje prezes VELUX Polska.
- Problemem nie jest sama certyfikacja drobnych producentów z krajów Południa, lecz niewystarczający popyt na produkty Sprawiedliwego Handlu. Niezbędne jest więc uświadamianie nie tylko producentów, ale i konsumentów. Musimy promować odpowiedzialną konsumpcję rozumianą jako zakup towaru o etycznym pochodzeniu – stwierdza Tadeusz Makulski Prezes Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu. Jak dodaje, wiedza na temat etyki w biznesie sukcesywnie rośnie. Niestety, co potwierdza ostatni raport Oxfam „Ripe for Change” wciąż bardzo widoczne są niesprawiedliwe praktyki handlowe w łańcuchach dostaw produktów spożywczych.
Ekonomia na nowo
- Według raportu firmy Nielsen z 2018 roku, pokolenie millenialsów jest skłonne płacić więcej niż przeciętny obywatel Europy za usługi i produkty o etycznym pochodzeniu, dostarczane na rynek przez społecznie odpowiedzialne firmy. To młode pokolenie utwierdza w przekonaniu, że odpowiedzialna konsumpcja jest możliwa i potrzebna. Wciąż konieczne jest jednak przypominanie o modelu działalności proponowanym przez ruch Fair Trade. Sprawiedliwy Handel od zawsze na pierwszym miejscu stawia człowieka. Zyski schodzą na dalszy plan. Mówimy także o ekonomii wartości i gospodarce obiegu zamkniętego, która ogranicza zużycie surowców i likwiduje nierówności – dodaje Tadeusz Makulski.
Idea Open Eyes Economy rzuca nowe światło na problem wyzysku i nieuczciwych praktyk handlowych. To ruch intelektualny koncentrujący uwagę na wartościach, ekonomii oraz społeczeństwie – zarówno w ujęciu regionalnym, jak i globalnym.
- Najważniejsze pojęcie to ekonomia wartości. Działalność gospodarcza została sprowadzona do zysku i ceny. Pamiętajmy, że dziś zyski są niewspółmierne do problemów społecznych. Jak znaleźć złoty środek? Musimy zacząć od najmniejszego przedsiębiorcy. Firmy w swoim DNA muszą odczuć inny sposób postępowania. Ta zmiana kulturowa już się zaczęła – mówi prof. Jerzy Hausner, Przewodniczący rady Programowej Open Eyes Economy Summit.