Ustawa wychodzi naprzeciw przedsiębiorcom prowadzącym jednoosobową działalność, którzy reprezentują przytłaczającą większość polskich firm. Według resortu Przedsiębiorczości i Technologii wyzwania związane z sukcesją i zachowaniem ciągłości przedsiębiorstwa dotyczyły właśnie tej kategorii firm. Dotychczas, mieliśmy do czynienia z poważną luką w przepisach. Wraz ze śmiercią właściciela zostawał on wykreślony z CEIDG, a tym wszystkie umowy, kontrakty i postanowienia dotyczące firmy wygasały. Powodowało to szereg poważnych komplikacji, od rozwiązania dotychczasowych kontraktów handlowych aż po utratę stanowisk przez pracowników firmy.
Po pierwsze mogą wyznaczyć zarządcę sukcesyjnego, który w przypadku ich śmierci, przejmie ich obowiązki i zachowa ciągłość przedsiębiorstwa. W świetle ustawy zarządcą może zostać każda osoba, która posiada pełną zdolność do czynności prawnych. Co ważne, funkcję zarządcy sukcesyjnego może pełnić tylko jedna osoba na okres dwóch lat, czyli na czas prowadzenia sprawy spadkowej. W wyjątkowych sytuacjach, za zgodą sądu, zarząd może zostać przedłużony do 5 lat.
Po drugie, zarządca sukcesyjny będzie mógł posługiwać się numerem NIP zmarłego przedsiębiorcy i tym samym prowadzić rozliczenia organizacji, realizować dotychczasowe zobowiązania oraz korzystać z konta firmowego. Dzięki temu, możliwe będzie między innymi odliczenie straty poniesionej przez przedsiębiorcę, kontynuacja rozpoczętej amortyzacji oraz korzystanie przez zarządcę sukcesyjnego z interpretacji podatkowych uzyskanych przez przedsiębiorcę.
Po trzecie, ustawa przewiduje zwolnienie z podatku dla spadkobierców, którzy przez okres minimum dwóch lat będą kontynuowały działalność firmy, bez względu na stopień pokrewieństwa. Rozwiązanie ma być odpowiedzią na problemy ze znalezieniem sukcesora w przedsiębiorstwach rodzinnych.
Każdy przedsiębiorca, który jest wpisany do CEIDG, ma możliwość złożenia wniosek w rejestrze o powołanie zarządcy. Co ważne, prokura udzielona przez właściciela może zostać przekształcona w uprawnienia sukcesora. By spełnić wszystkie wymagania, przedsiębiorca musi uzyskać zgodę wyznaczonego zarządcy sukcesyjnego, na którego przecież zostaje nałożony szereg obowiązków.
Ustawa przewiduje taką ewentualność i wprowadza rozwiązanie zwane mechanizmem awaryjnym, który umożliwia wyznaczenie zarządcy przez spadkobierców (ustawowych bądź testamentowych) firmy lub przez małżonka, jeśli jest współwłaścicielem firmy.
Jedną z kluczowych zmian, jakie przewiduje nowy akt prawny jest wprowadzenie nowego bytu, jakim jest przedsiębiorstwo w spadku. W rozumieniu ustawy jest to jednostka organizacyjna niemająca osobowości prawnej, lecz posiadająca status podatnika. Podmiot ten będzie funkcjonował jednak tylko przez okres trwania zarządu sukcesyjnego, tj. do zakończenia sprawy spadkowej. Następnie zarządca wydaje przedsiębiorstwo właścicielom.
W świetle ustawy z 5 lipca, przedsiębiorstwo w spadku obejmuje składniki niematerialne i materialne przeznaczone do wykonywania działalności gospodarczej. Jeśli firma w chwili śmierci właściciela stanowiła mienie przedsiębiorcy i jego małżonka, to przedsiębiorstwo w spadku obejmuje całe przedsiębiorstwo. Do masy przedsiębiorstwa należą także składniki materialne nabyte przez zarządcę sukcesyjnego.