Komitet Inicjatywy Ustawodawczej liczy, że zgłoszone zmiany zostaną poparte przez posłów, dzięki czemu szybciej zostaną wprowadzone w życie. Duże nadzieje pokłada w byłym szefie Solidarności Januszu Śniadku, pośle sprawozdawcy ustawy. Szczególnie że ten w rozmowie z DGP zapowiadał, że będzie reakcja na wszelkie próby omijania zakazu.
Autorzy projektu ustawy przygotowali propozycje zmian. Dziś złożą je w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Autorzy projektu ustawy przygotowali propozycje zmian. Dziś złożą je w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
Komitet Inicjatywy Ustawodawczej chce wprowadzenia definicji doby pracowniczej obejmującej weekend. Znajdowała się ona już w projekcie ustawy, ale ostatecznie nie została uwzględniona. – Doba zaczynałaby się w sobotę o godzinie 22.00, a kończyła w poniedziałek o 5.00 rano i trwałaby nieprzerwanie 31 godzin. Oznacza to, że trwałaby nieprzerwanie przez 29 godzin, a nie 24 godziny, jak wynika to z kodeksu pracy – wyjaśnia dr Mateusz Warchał, współpracujący z Sekcją Krajową Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”. Obecnie przepisy są wykorzystywane przez sklepy do wprowadzania trzeciej zmiany. Na taki krok zdecydowały się m.in. sieci Biedronka i Tesco, a związki zawodowe Auchan donosiły, że czeka to również pracowników tej firmy.
Zatrudnieni skarżą się, że zmiany zostały wprowadzone niezgodnie z przepisami. Dlatego Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność”, Komisja Międzyzakładowa WZZ Sierpień ‘80 oraz KZ NSZZ Solidarność ‘80 działające w Biedronce zawiadomiły już o tym Państwową Inspekcję Pracy, Okręgowy Inspektorat Pracy w Poznaniu, wnosząc o przeprowadzenie kontroli. Jej wyniki mają być znane do końca kwietnia. Zdaniem pracowników nie został zachowany 30-dniowy termin na rozpatrzenie wspólnego stanowiska organizacji związkowych, czyli pracodawca podjął decyzję jednostronnie. W dodatku „zmiany w regulaminie wprowadzono 17 marca, a w niektórych sklepach pracownicy rozpoczynali pracę według nowych zasad już 11 marca” – czytamy w piśmie przekazanym PIP.
Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska wyjaśnia, że zmiany w regulaminie zostały wprowadzone zgodnie z obowiązującym prawem oraz z zachowaniem wymaganego okresu konsultacji. – Finalnie nie zdecydowaliśmy się na wdrożenie nocnych zmian w skali całej sieci, uznając, że rozpoczęcie pracy ok. godziny 5 rano w większości placówek wystarczy do ich przygotowania do ponownego otwarcia. W naszej sieci jest ok. 700 sklepów, w których nocna zmiana funkcjonuje od dawna, w różne dni tygodnia, a ich wprowadzenie nie miało nic wspólnego ze zmianami prawa – wyjaśnia Arkadiusz Mierzwa, kierownik ds. komunikacji korporacyjnej w JMP.
– Chcemy zmienić przepisy, by uniknąć nieporozumień na przyszłość – zaznacza Alfred Bujara, szef Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”. Jego zdaniem jedynym rozwiązaniem, które uniemożliwi wzywanie do pracy na godzinę 0.15 z niedzieli na poniedziałek, jest wydłużenie doby pracowniczej o pięć godzin.
To niejedyna poprawka, o jaką zaapeluje komitet. Chce też doprecyzować niektóre przepisy, tak by nie powstawały błędy przy ich interpretacji. – Państwowa Inspekcja Pracy w swoich wytycznych do kontroli zezwala na otwieranie w niedzielę sklepów prowadzonych przez przedsiębiorców, którzy zatrudniają rodzinę. W ustawie jest natomiast mowa wyłącznie o przedsiębiorcach będących osobą fizyczną, którzy prowadzą placówkę osobiście, we własnym imieniu i na własny rachunek. Wytyczne inspekcji są zatem naszym zdaniem nadinterpretacją przepisów – tłumaczy dr Mateusz Warchał.
Podobnie jest w przypadku przepisu dotyczącego placówek na dworcach, które mogą handlować w niedziele, ale tylko w zakresie związanym z obsługą podróżnych. – Z naszych ustaleń wynika, że na wielu dworcach kasy biletowe są zamknięte, podczas gdy sklepy funkcjonują tak samo jak w inne dni tygodnia. Tak być nie powinno. Poza tym będziemy domagali się ograniczenia powierzchni sklepów w takich miejscach. Zgodnie z naszymi propozycjami nie powinna ona przekraczać 25 mkw. To uniemożliwi otwieranie supermarketów – wyjaśnia Warchał.
Komitet chce też rozszerzyć listę sankcji karnych za nieprzestrzeganie ustawy. Na wniosek inspektora pracy możliwa byłaby kontrola placówki przez urząd skarbowy w zakresie przeważającej działalności gospodarczej. – To nasza odpowiedź na zmiany w PKD dokonywane przez przedsiębiorców w ostatnim czasie. Z naszych ustaleń wynika, że wiele sklepów spożywczych zamieniło się na punkty specjalizujące się w sprzedaży wyrobów tytoniowych, które są wymienione w liście wyjątków od ustawy – zaznacza współpracownik Sekcji Krajowej Pracowników Handlu NSZZ „Solidarność”.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama