Polityka socjalna rządu wpływa na bieżącą sytuację gospodarczą. Poprzez zwiększenie dochodu rozporządzalnego najbiedniejszej części społeczeństwa pobudzono konsumpcję. Skala tego wzrostu nie jest wystarczająco wysoka, jednak wiele rodzin zostało wyciągniętych ze sfery ubóstwa.



Nie bagatelizując negatywów (transfer środków za granicę, zaśmiecanie środowiska), sytuacja taka oznacza awans społeczny wielu rodzin, które np. po raz pierwszy kupiły tak oczywisty w obecnych czasach środek transportu, jakim jest samochód. Zwiększa to ich mobilność przy zdegenerowanym transporcie publicznym, w tym kolejowym.
Efekty programu 500+ są już mierzalne. Początkowo wzrost konsumpcji był powolny, co można przypisać ostrożności Polaków, którzy nie wierzyli, że przyznane pieniądze będą stabilnym elementem ich budżetu. Wiele szkód wyrządziła tu opozycja, wieszcząca katastrofę finansową i konieczność wycofania się w krótkim terminie z tych rozwiązań. Obecnie po dłuższym czasie sprawnego funkcjonowania systemu ludzie optymistycznie oceniają sytuację, co widać w badaniach nastrojów konsumenckich.
Jest jeszcze jeden ważny efekt społeczno-gospodarczy 500+. Od jego uruchomienia ograniczeniu uległo zapotrzebowanie na lichwiarskie pożyczki gotówkowe. Zatem to nie ludzie w przeszłości byli tak niefrasobliwi, że bezrefleksyjnie korzystali z tego typu finansowania, aby spełnić swoje zachcianki. Oni byli zmuszeni do tego typu rozwiązań przez złą sytuację ekonomiczną.
W kolejnych kwartałach statystyczny pozytywny wpływ programu 500+ na dynamikę konsumpcji będzie wygasał ze względu na wyższy punkt odniesienia. Ale utrzyma się jego funkcja redystrybucyjna. Najsłabsze grupy stale osiągać będą podwyższony dochód rozporządzalny, co uchroni je przed wejściem w obszar ubóstwa.
Pojawiają się dane statystyczne mówiące o wzroście wskaźnika urodzeń. Chociaż dla rzetelnej oceny sytuacji niezbędne jest analizowanie dłuższego okresu i uwzględnienie innych czynników, to właśnie działania rządu, ale też zmiana retoryki i położenie w przekazie akcentu na dbałość o rodzinę mają wpływ na wzrost poczucia bezpieczeństwa Polaków i ich decyzje o dzieciach.
Elementem wsparcia najsłabiej zarabiających jest także podnoszenie płacy minimalnej oraz stawki godzinowej. W dłuższej perspektywie nowe warunki zmuszą firmy do poszukiwania rozwiązań zwiększających wartość dodaną prowadzonej działalności, aby jej rentowność była wystarczająca do pokrycia wyższych kosztów pracowniczych.
Efekt jest taki, że choć gospodarka nie wymagała ponadstandardowych działań, a rząd PiS, realizując politykę socjalną, nie stawiał sobie za pierwszoplanowy cel jej pobudzenia, to precyzyjne ukierunkowanie środków do społeczeństwa miało znacznie lepszy wpływ na gospodarkę niż wszelkiego rodzaju programy luzowania polityki pieniężnej, skupu toksycznych aktywów itp., gdzie pieniądze zamiast do realnej gospodarki i konsumentów trafiają na rynek finansowy.
Fundamentalne efekty społeczno-ekonomiczne realizowanych programów socjalnych w długim terminie się spotęgują. Stałe wsparcie najsłabszej części społeczeństwa oraz promowanie rodziny będzie zapewniało stabilizację sytuacji społecznej. Do świadomości biznesu międzynarodowego coraz skuteczniej trafia przekonanie, że skrajnie liberalne podejście przynosi pozorne korzyści, generując coraz większe ryzyka. Najbardziej stabilnym, choć w krótkim terminie nie zawsze najwyższym tempem rozwoju cieszą się kraje o zrównoważonej strukturze społecznej (np. Skandynawia). Brak rozsądnej polityki społecznej, jakkolwiek przynosi krótkoterminowe statystyczne korzyści, to zwłaszcza w obecnych, niestabilnych warunkach prowadzi w dłuższej perspektywie do dramatycznych, niekorzystnych zmian.
Ważnym efektem społeczno-ekonomicznym wydobycia tak dużej grupy z ubóstwa i społecznego wykluczenia jest przerwanie mechanizmu dziedziczenia biedy. Umożliwienie awansu społecznego daje gospodarce dopływ wartościowych pracowników i przedsiębiorców. Systematyczne, realizowane z ostrożnością podnoszenie poprzeczki przez rząd w zakresie płacy minimalnej i stawki godzinowej pozytywnie oddziałuje na przesuwanie się gospodarki w kierunku produkcji i usług bardziej złożonych, generujących wyższą wartość dodaną.
Część biznesów nie jest w stanie dostosować się do zmian, ale to nieuniknione. Ważne jest, aby ten proces był stopniowy i by lukę po znikających firmach wypełniały nowe, bardziej innowacyjne i tworzące atrakcyjniejsze miejsca pracy. Kluczowe jest skorelowanie działań rządu w obszarach wsparcia innowacyjności oraz modernizacji systemu edukacji, aby kształcić kadry dla nowoczesnej gospodarki, co obecnie wciąż nie działa. Długoterminowe pozytywne zmiany demograficzne, choć nie uchronią polskiego systemu emerytalnego przed koniecznymi zmianami, to jednak zapobiegną jego katastrofie i dadzą więcej czasu na reformę, która będzie miała łagodniejszy charakter dla beneficjentów systemu.
Ewolucja polityki socjalnej w Polsce zależy także od zmian zachodzących w otoczeniu międzynarodowym. Dyskutowane w przestrzeni publicznej w kraju i za granicą rozwiązania typu gwarantowany dochód w Polsce nie są realne w dającej się przewidzieć przyszłości. Oprócz braku możliwości budżetowych, wątpliwości budzi również negatywny wpływ takiego rozwiązania na postawę beneficjentów (demotywacja do podejmowania działań zarobkowych). Jednak dochód gwarantowany kiedyś zostanie wprowadzony, czego powodem może być chociażby postęp w automatyzacji produkcji i świadczenia usług zmniejszający znacząco popyt na pracę. Jest to jednak nadal odległa perspektywa.