Komisja Europejska przeprowadziła niezapowiedziane kontrole w kilku krajach UE w związku z podejrzeniami o antykonkurencyjne praktyki sektora bankowego. Chodzi o utrudnianie dostępu do danych bankowych klientów. Według nieoficjalnych informacji kontrole dotyczą też Polski.
W stanowisku przekazanym w poniedziałek PAP Związek Banków Polskich przyznaje, że kontrola KE i UOKiK "swoim zakresem obejmowała obszar płatniczy, w tym kwestie dostępu niebankowych instytucji finansowych do indywidualnych danych uwierzytelniających klientów".
"ZBP współpracował z przedstawicielami Komisji Europejskiej i UOKiK w pełnym zakresie przeprowadzanej kontroli, zapewniając niezbędną pomoc i dostępność do dokumentacji zgromadzonej w Biurze ZBP" - głosi przekazane PAP stanowisko ZBP.
Naloty na siedziby firm i stowarzyszeń miały miejsce 3 października. Z informacji przekazanych przez Komisję Europejską wynika, że podejrzewa ona, iż zaangażowane w sprawę przedsiębiorstwa, a także stowarzyszenia reprezentujące banki mogły wejść w układ, który jest niezgodny z przepisami antymonopolowymi UE. Chodzi o regulacje, które zabraniają tworzenia karteli, określonych restrykcyjnych praktyk biznesowych oraz nadużywania dominującej pozycji na rynku.
Celem takich działań ma być odcięcie firm - zajmujących się dostarczaniem usług finansowych, które nie są jednocześnie bankami - od dostępu do danych dotyczących klientów, mimo że ci się na ten dostęp zgodzili.
Urzędnicy Komisji przeprowadzili kontrole wraz z przedstawicielami odpowiednich władz z państw członkowskich. W przypadku Polski chodzi o Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta (UOKiK).
Według nieoficjalnych informacji, jakie podaje "Financial Times", kontrole przeprowadzono m.in. w Polsce oraz w Holandii. Dziennik zwraca uwagę, że UE idzie w kierunku liberalizacji sektora bankowego poprzez regulacje, które będą zachęcały innowacyjne firmy technologiczne do wejścia na ten rynek.
Z kolei, z nieoficjalnych wypowiedzi przedstawicieli sektora polskiego bankowego wynika, że wszelkie ograniczenia w udostępnianiu danych bankowych innym firmom na rynku finansowym wynikają z ochrony interesów klientów banków, w tym w szczególności tych dotyczących ich prywatności. Tym bardziej że, jak zwracają uwagę bankowcy, np. rynek usług finansowych w Polsce jest atrakcyjny dla zagranicznych podmiotów finansowych.
Ograniczenia te, argumentują bankowcy, mają także służyć zapewnieniu bezpieczeństwa obrotu elektronicznego oraz wynikają z rygorystycznych przepisów dotyczących tajemnicy bankowej i ochrony danych osobowych. Są wreszcie wypełnieniem dyrektyw regulatorów, takich jak KNF.