Wpływ drożejących na globalnych rynkach surowców na poziom cen w Polsce ogranicza umacniający się złoty względem dolara
Większe wpływy podatkowe przy mniejszej liczbie kontroli to według Ministerstwa Finansów dowód na to, że powstanie Krajowej Administracji Skarbowej jest sukcesem.
W I kw. roku przeprowadzono 1213 kontroli wobec 1878 rok wcześniej, a kwota wykrytych nieprawidłowości była o 20 mln zł większa i wyniosła blisko 600 mln zł. Od startu reformy w marcu przez cztery miesiące działania nowych struktur rozpoczęto zaledwie 600 kontroli celno-skarbowych wobec 1413 postępowań wszczętych tylko w styczniu i lutym.
Urzędnicy skarbówki narzekają na chaos, jaki w ich pracy wywołały zmiany, a szefostwo KAS postanowiło się w te głosy wsłuchać. Z informacji DGP wynika, że właśnie trwa zbieranie uwag i postulatów od pracowników, które mają pomóc usprawnić działanie administracji skarbowej. Resort finansów przyznaje, że sygnały od nich już napływają i właśnie na ich podstawie podejmie decyzje o zmianach w stosowaniu przepisów o KAS.
Miedź tak droga jak w tym tygodniu nie była od maja 2015 r. Po czterech dniach zwyżek cena surowca szerokowykorzystywanego w przemyśle elektroenergetycznym i budownictwie w środę na giełdzie w Londynie sięgnęła 6,4 tys. dol. za tonę. Notowania rosną ze względu na oczekiwanie wyższego niż dotychczas szacowali specjaliści popytu ze strony Chin. Tempo wzrostu PKB w II kwartale sięgnęło 6,9 proc., było wyższe od oczekiwań i zachęciło ekspertów do podniesienia tegorocznych prognoz.
Chiny zużywają najwięcej metali przemysłowych na świecie.
Pszenica i ryż liderami hossy
Miedź to niejedyny surowiec, który drożeje na globalnych rynkach. W tym miesiącu cena pszenicy na giełdzie w Chicago sięgnęła 540 centów za buszel (735 zł za tonę), również najwyższego poziomu od dwóch lat. W tym przypadku powodem są niższe od oczekiwań plony w Stanach Zjednoczonych, co może oznaczać o jedną czwartą niższe zbiory niż przed rokiem. Eksperci banku Societe Generale oczekują, że w sezonie 2017/2018 pierwszy raz od pięciu lat konsumpcja pszenicy na świecie będzie wyższa od zbiorów. W ostatnich tygodniach zwyżka straciła dynamikę ze względu na sprzyjającą farmerom pogodę, co częściowo ograniczy obniżkę plonów. Nie zwalania za to hossa na rynku ryżu. Cena sięgnęła wczoraj 12,3 dol. za cetnar (995 zł za tonę), najwyższego poziomu od października 2015 r.
– Ceny
towarów rolnych w Polsce podążają za trendami globalnymi. Z wyjątkiem na przykład owoców i warzyw, w przypadku których ceny kształtują się na rynkach lokalnych – mówi Jakub Olipra, ekonomista z Credit Agricole Bank Polska.
Z danych
GUS wynika, że w pierwszych sześciu miesiącach tego roku w Polsce pszenica podrożała o 11 proc. Mniej więcej tyle samo cena surowca poszła w tym czasie w górę na rynku w Chicago, gdyby zmianę ceny przeliczyć na złote. Umocnienie krajowej waluty względem amerykańskiego dolara jest jednym z czynników, który sprawia, że zwyżka na rynku globalnym nie jest mocno odczuwalna w Polsce. Chociaż na koniec czerwca ceny żywności w naszym kraju były wyższe niż rok wcześniej o 3,9 proc. Tak szybko nie rosły od 5 lat. Jak szacuje Jakub Olipra, wysokie tempo wzrostu utrzyma się jeszcze do końca roku, w kolejnych 12 miesiącach dynamika cen żywności spadnie w okolice 2 proc.
Wciąż tanie surowce energetyczne
Podwyżki nie dotyczą jednak wszystkich surowców. Nawet wsród metali przemysłowych, gdzie zwyżki są najbardziej powszechne (obok miedzi podrożało także aluminium, cynk czy stal na rynku w Chinach), notowania niklu nie zmieniły się w tym roku, a cyna nawet potaniała. Wśród towarów rolnych uwagę zwraca przeceniony o ponad 10 proc. cukier, który drożał w ubiegłym roku. To także jeden z powodów, dla których drożejące surowce na razie nie wpływają w istotny sposób na ogólne wskaźniki inflacji.
Inflację ograniczają niskie ceny ropy
/
Dziennik Gazeta Prawna
To może się zmienić, jeśli rosnąć również zaczną ceny surowców energetycznych. Na razie drożeje węgiel. Tona surowca w portach ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) z dostawą za miesiąc kosztowała w lipcu 83 dol. za tonę, najwięcej od stycznia. Koszt węgla ma duże znaczenie, bo przekłada się na ceny
energii elektrycznej. Tak było pod koniec zeszłego roku, w trakcie poprzedniej fali wzrostowej na rynku tego surowca.
Wciąż dość tania jest ropa naftowa. Wprawdzie wczoraj cena pierwszy raz od początku czerwca przekroczyła 50 dol. za baryłkę (gatunek Brent), ale jest o ponad 10 proc. niższa niż na początku roku. Kartel OPEC, odpowiadający za jedną trzecią globalnej produkcji, wprowadził w listopadzie zeszłego roku ograniczenia w wydobyciu. Nie miało to przełożenia na ceny, bo wydobycie ze złóż łupkowych regularnie zwiększają Stany Zjednoczone. Teraz liderująca OPEC Arabia Saudyjska zdecydowała się pójść krok dalej – od początku sierpnia zamierza ograniczyć eksport surowca.
Mniej eksportu, wyższy popyt
– Dotychczas OPEC popełniał błąd, koncentrując się na ograniczeniach w wydobyciu zamiast na eksporcie. A eksport to jedyna rzecz, która ma znaczenie z punktu widzenia rynku – zwraca uwagę cytowany przez agencję Bloomberg Amrita Sen, specjalista od rynku ropy z firmy Energy Aspects.
Zwyżce cen ma sprzyjać także popyt, który według OPEC ma być w drugiej połowie roku wyższy niż w pierwszych sześciu miesiącach o 2 mln baryłek dziennie. Światowe zużycie to ok. 95 mln baryłek. To, co dzieje się z ropą, pośrednio przekłada się także na ceny innych surowców. Jest tak nie tylko dlatego, że ropa stanowi ważną pozycję po stronie kosztów produkcji. Istotne jest również to, że na rynku surowcowym inwestorzy często lokują pieniądze za pośrednictwem instrumentów finansowych, które mają odzwierciedlać zachowanie cen całych grup surowców, nie zawsze ze sobą powiązanych. Innymi słowy, wzrost cen najważniejszego surowca, czyli ropy, automatycznie zwiększa popyt na inne, napędzając zwyżkę cen.
– Tego typu instrumenty mocno podbiły ceny surowców w trakcie ostatniej wielkiej hossy, zakończonej w 2008 r. Regulatorzy rynku starają się ograniczyć ich wpływ na kursy, ale jest to dość trudne – komentuje Jakub Olipra.
pieniądze, finanse, złotówki
/
ShutterStock